Wpis z mikrobloga

Zawsze beka jak jakiś temat związany z dieta i otyłością trafi na głową wykopu.

Jakiś ananas napisze, że węglowodany są złem lub nie wiem chleb - cyk 1000 plusów. Ktoś inny odpowiada zgodnie z faktami - wystarczy się ruszać, jeść nieprzetworzoną żywność jak trzeba kontrolować kalorie - cyk 1000 minusów. Później się dołącza banda keto lub wegeświrów ze swoim cherry pickingiem, że tyje się od insuliny albo nie wiem od jedzenia owoców albo od mięsa xD.

Śmieszy bo ze Zeloty to nigdy się nie pochwalą ani stanem zdrowia, performance sportowym na tych swoich dietach, ponieważ zazwyczaj to jednostki z efektem Krugera-Dunninga, które po prostu przestały żreć gówno od 2-3 miesięcy i trochę lepiej się poczuły i myślą, że shackowały system swoim jedynym trickiem. Problem w tym, ze na każdym innym modelu z nieprzetworzoną żywnością efekt byłby podobny, często lepszy. I tak za kolejny miesiąc znowu zaczną #!$%@?ć batoniki i popijać colą wracając do punktu wyjścią. Ile razy #!$%@? mamy tutaj posty, że X wspaniała dieta, schudłem 25 kg, zastosuję ją jeszcze raz bo przytyłem 30 kg jak rzuciłem xDD

Beka, że 99 % sportowców żre te węglowodany, gdzie zjedli by gówno, jeśli dawałoby to lepszą sprawność, zdrowie i możliwość wyciągnięcia z tego każdego % do wyniku. Oczywiście, gdzie w grę wchodzą miliony kasy, sztab ludzie wszyscy się mylą, a 1 % oświeconych wykopków myśli że są magami 99 levelu #!$%@?ąc boczek ze śmietaną albo dostajac zwału na widok mięsa, albo im pała staje jak słyszą słowo "insulina" i myślą, że coś odkryły i cały świat się myli i spiskuje przeciwko nim xD

Szkoda, ze nie ma Nooba i innych psycholi jak kiedyś, można było codziennie kręcić bekę z błaznów, którzy walczyli szabelką

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #zdrowie #dieta #odchudzanie #zywienie #zagrubo #redukcja #fullborsukworkout
Kasahara - Zawsze beka jak jakiś temat związany z dieta i otyłością trafi na głową wy...

źródło: comment_1657980721KNTFFjTKMN6BmXVjHzidLn.jpg

Pobierz
  • 91
Bo tak naprawdę te różne ekstremalne diety spełniają swoją funkcję, ale tymczasowo - jeśli chcesz zrzucić.
Natomiast po osiągnięciu celu powinno się wracać do normalnej zróżnicowanej diety z uwzględnieniem potrzeb indywidualnych.
@Kasahara: jesteś ogarnięty, może Ty mi odpowiesz. Skoro liczy się deficyt i tylko on, to czemu na forach/grupach gdziekolwiek można trafić na taki tekst: "Jesz za mało kcal/jesteś za długo na deficycie i Twój organizm przestawił się w tryb magazynowania..." Jest to odpowiedź na to że ludzie mimo deficytu nie chudną. Nie potrafię tego zrozumieć i nigdy nie dostałem na to odpowiedzi.
@banas921:

Bo na forach 95 % ludzie się nie znają na danej dziedzinie.
Podstawowym błędem "dlaczego nie chudnę w deficycie jest"

- Nie liczenie kalorii ze wszystkich produktów. A to łyżka majonezu gratis, a to kawa latte na mieście
- Trzymanie się kalorii np. 5-6 dni, następnie w weekend żarcie pod korek i zdziwienie w poniedziałek, że na wadze więcej
- Przeszacowanie własnego wydatku kalorycznego oraz zapotrzebowania
- Zawierzenie na pałę
@FocentDiutt: jak ktoś się za bardzo wkręci to faktycznie jest wkurzający, ale na keto nie odczuwa się głodu, jedzenie jest nieatrakcyjne i łatwo jest zostać w deficycie i schudnąć, plus od razu jest spory efekt bo węglowodany są usuwane z organizmu z wodą i się leci w ciągu 2 tygodni 5kg, są badania naukowe że ludzie z insulinoopornoscia łatwiej chudną na keto, więc jak dla kogoś to działa to aby not?
@banas921:

Istnieją adaptacje metaboliczne, jednak to bardzo mały % różnicy na poziomie 10 % i nie zmieniają tego, że chudnie się w deficycie, bo chudnie się zawsze. Nawet z postępem redukcji nasza waga spada, co wpływa na zapotrzebowanie. Oprócz tego m.in NEAT. Jeśli waga 1-2 tygodnie nie idzie, należy ciąć kalorie dalej. Jeśli osoba nie jest w stanie wytrzymać dalszych restrykcji należy wprowadzić inne działania - refeedy, diet breaki m.in dla