Wpis z mikrobloga

1904 + 1 = 1905

Tytuł: Schadzka
Autor: Kōbō Abe
Gatunek: literatura piękna
Ocena: 6/10
Dosłownie czuję, że nie wiem, co tak właściwie przeczytałem. Dość szybko z początku zwykłe zaginięcie żony przeradza się w doszczętnie absurdalną eksplorację nas ludzi w sytuacji, zachęcającej do powzięcia działań sprzecznych z naszym wyjściowym 'ja'. Coś nie do odtworzenia w normalnych warunkach staje się rzeczywistością – rzekłbym, że powiedzenie 'okazja czyni złodzieja' materializuje się na kartach powieści; choć oczywiście w zgoła odmiennym kontekście. Ma to w sobie coś z literatury wojennej, w której panująca sytuacja daje o sobie znać wyjątkowo mocno, patrząc na wpływ, jaki wywiera na ludzki behawioryzm. W każdym razie chciałem przez to powiedzieć, że daje do myślenia: stąd posłużenie się tak jaskrawym przykładem. To na nim najlepiej idzie bowiem dostrzec stopień ludzkiej ignorancji odnośnie do tego, czego ludzie są zdolni. Wydaje się to wynikać poniekąd z tego, że najzwyczajniej w świecie przez większość czasu widzimy otaczające nas twarze przez soczewkę codzienności, łagodzącą ich rysy. A nawet gdyby doszło do konfrontacji tej widokówki z zapadnięciem się tejże pięknej perspektywy, to czy chwilowa aberracja daje nam słuszność w dociekaniu się w niej tej prawdziwszej prawdy? Wydaje mi się to dosyć kontrowersyjne, dlatego też trudno mi wniknąć w to głębiej niż bym chciał. Na obecny moment chyba po prostu nie jest to na moją głowę. Pozwolę sobie również przy tym pominąć wywód o tym, że proza Kobo Abe nie jest dla mnie. Przyznam jedynie, że nie odbiorę jej jednego: nie jest wtórna (chociaż przytłaczająca już owszem...).

#bookmeter #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #literaturapieknabookmeter
Pobierz
źródło: comment_165831497686D5vRhHLEvS17adrlBl6Y.jpg