Wpis z mikrobloga

Według raportu OECD "Health at a Glance 2020" na tysiąc mieszkańców przypada w Polsce zaledwie 2,4 lekarza, podczas gdy średnia UE to 3,4. Według NIL czynnie zawodowo jest 142 tys. lekarzy.

Kierunek lekarski można studiować już na 23 uczelniach w 18 polskich miastach. W kolejce do otwarcia kierunku lekarskiego na swoich uniwersytetach stoi Częstochowa, Płock czy Kalisz.

Warto odnotować, że od 2008 roku pojawiła się możliwość studiowania w Polsce kierunku lekarskiego w języku angielskim. W nowym roku akademickim prawie 1879 miejsc dla studentów będzie przeznaczona właśnie dla studentów English Division.

Studia w języku polskim w roku akademickim 2022/2023 rozpocznie 5688 osób w trybie stacjonarnym i 1756 osób w trybie niestacjonarnym.

Do dnia 30.05 tego roku wydano również 1718 pozytywnych decyzji dla lekarzy spoza UE o uzyskanie prawa wykonywania zawodu w Polsce w ramach systemu uproszczonego. W tym samym czasie o taki sam wniosek wystąpiło 876 pielęgniarek i położnych.

Jak myślicie, co te liczby oznaczają dla przyszłych lekarzy? Czy to zniweluje problem dostępności do lekarzy w najbliższej przyszłości?

Dane liczbowe z infografiki dotyczą roku 2022.

Więcej ciekawostek na: https://www.instagram.com/dwa__fartuchy/

#dwafartuchywaptece
#medycyna #lekarz #ciekawostki #zdrowie #infografika #polska #studbaza
dwa_fartuchy - Według raportu OECD "Health at a Glance 2020" na tysiąc mieszkańców pr...

źródło: comment_16593813625KifbNYzsyjtAbkZr7LdiW.jpg

Pobierz
  • 25
@dwa__fartuchy: Współczuję ludziom którzy zaczną teraz studia, jakość kształcenia jeszcze bardziej drastycznie poleci na cyce, dostęp do miejsc stażowych będzie utrudniony, a o dostaniu się na ,,tą lepszą" speckę będzie mogło decydować równie dobrze losowanie, bo przy 70% leku z bazy cem i sytuacji gdzie odpowiedzi na 20% tej bazy są w stylu co autor ma na myśli inaczej być nie może.
Jak myślicie, co te liczby oznaczają dla przyszłych lekarzy? Czy to zniweluje problem dostępności do lekarzy w najbliższej przyszłości?


@dwa__fartuchy: W najbliższej? Ni #!$%@?.
Pierwszym problemem jest liczba specjalizacji, która nijak ma się do liczby studentów medycyny.
Drugim problemem jest liczba młodych lekarzy wyjeżdżających za granicę.
Trzecim problemem jest mocno stara kadra lekarska i pielęgniarska.
@Niebieski40 bardzo dużo osób idzie na farmacje bo nie dostały się na lekarski, to prawda. Ja mogłem studiować dowolny kierunek medyczny na dowolnej uczelni w kraju, a wybrałem farmację na CMUJ z prostej przyczyny - nie trzeba wchodzić w fizyczny kontakt z pacjentem. Nie wyobrażam sobie szyć, znieczulać, intubować, badać fizykalnie - na samą myśl pocą mi się ręce. Stomatologia jeszcze gorsza. No to została mi farmacja. Ciekawostka - miałem na pierwszym
@Niebieski40 zależy od okolicy. Miasta uniwersyteckie płacą najmniej, bo masz dużo absolwentów, w Krakowie stawki zaczynają się od 4000 złotych, w aptece słonecznej 4500-4700. Apteka słoneczna raczej płaci najwięcej na rynku, ale jeśli byłeś w jakiejś ich aptece to pewnie wiesz czemu - bieganie po leki, rozliczanie przez koordynatorów, no masówka. Dalej od miast możesz liczyć na zarobki od 4500-5500 na rękę. Po pięciu latach pracy możesz zostać kierownikiem i wtedy rozmowy
@lagomorph: Dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedź. Mało tu na wypoku ludzi którzy potrafię sklecić więcej niż 2 zdania ( ͡º ͜ʖ͡º)

Moje przemyślenia w krótkich punktach:
- córka dobrze się uczy (wręcz może sobie wybrać kierunek), ale - podobnie jak Ty - ma opory w pracy lekarza (kontakt z cierpiącymi ludźmi, wydzielinami, obawa przed błędami itp); kasa to nie wszytko
- prestiż pracy lekarza jest u
@dwa__fartuchy: Niech się może Ci co są, trochę poduczą. Serio ostatnio jakoś tak mnie trochę bardziej dopadły kłopoty zdrowotne i zacząłem chodzić po lekarzach. Młoda gwardia to jest dramat. W taki sposób mógłbym się leczyć sam „na zdrowy rozum” i odczytanie w internecie. Pomijam fakt mojego wykształcenia, bo mi trochę pomaga w rozmowach z nimi i osiągam co chce (mikrobiolog here) ale to oni powinni mi doradzać, nie ja im. Co
Jedyne czego mi brakuje to szacunku społeczeństwa i o tym nigdy nie pomyślałem, gdy wybierałem te studia. Notorycznie ktoś mnie miesza z błotem w pracy, podważane są moje kompetencje dotyczące leków, znajomości farmakoterapii, roślin leczniczych.


@lagomorph: e tam! każdy kumaty kto czasem chodzi do apteki wie, że lepiej pogadać z mgr farmaceutą, bo ludzie ci mają dużą wiedzę. Widać to szczególnie wtedy kiedy wypytujesz o leki. Z kobietą czasem tak robimy