Wpis z mikrobloga

Szanowne i Szanowni,

ten wpis będzie trochę inny, bo mój ostatni.

Piszę go, gdyż zostałem wychowany tak, by witać się wchodząc gdzieś i żegnać wychodząc. Nie chcę też zostawiać miejsca na spekulacje, siedzę tu tyle czasu, postuję de facto wyłącznie na tym tagu i czuję, że nie mogę ot tak zniknąć. Moje konto ma już 5 lat, założyłem je dzień po moich 18 urodzinach. Ile się przez te pół dekady wydarzyło, na świecie i w moim życiu…

Wczoraj koło południa wróciłem do domu z przyjaciółmi z urlopu połączonego z wypadem na Grand Prix Węgier. Także nie zwlekam i dotrzymuję słowa danego samemu sobie. O co chodzi? Na początku stycznia, gdy ogarniałem ten wyjazd stwierdziłem, że będzie to idealne zakończenie przygody z wykopem. Dlaczego chcę kończyć tę przygodę? Z paru przyczyn. Zmieniam pracę na bardziej dorosłą, kończę studia, staram się poukładać życie, potrzebuję czasu, a wykop ten czas bardzo mocno pochłania. Wiem, że nie jestem w stanie go ograniczać, nawyk zaglądania tu jest zbyt silny, więc trzeba sięgnąć po ostateczne rozwiązanie czyli całkowite odcięcie się i usunięcie konta.

Gdy znalazłem to miejsce w internecie byłem wniebowzięty. W podstawówce tylko ja oglądałem F1, owszem, wszyscy chłopcy znali nazwisko Kubica czy Schumacher, ale woleli piłkę nożną. W rodzinie podobnie, tylko ja nałogowo śledziłem Królową Motorsportu. Gdy znalazłem ten zakątek, gdzie inni ludzie z takim samym zafascynowaniem piszą i komentują o moim ukochanym sporcie, czułem jakbym trafił na żyłę złota.

Oglądanie i komentowanie z wami Formuły 1 to była czysta przyjemność. Razem śledziliśmy powrót Roberta, który owszem - skończył się fatalnie - ale jednak, jakimś cudem się wydarzył. To były piękne chwile. Szczególnie dobry na tagu był ostatni sezon, było tu czuć tak zajebistą energię, myślę, że tak samo musiało być w garażu Red Bulla. Komentowaliśmy tu razem historyczny moment wyrównana rekordu MSC przez Hamiltona, który potem, jak sam MSC został powstrzymany przez młodego zajebistego kierowcę. Piękne wspomnienia. Aktualny sezon nie układa się po mojej i wszystkich Tifosi myśli, ale nigdy nie przestanę kibicować tym Makaroniarzom. O to chyba chodzi w kibicowaniu ( ͡º ͜ʖ͡º)

Wracając bardziej do tagu i ludzi, którzy go tworzą. Poznałem tu sporo zajebistych mordeczek, z wieloma z was pisałem i piszę na privie, czy dc, lubiłem tu zarówno shitpostować jak i od czasu do czasu zarzucić czymś bardziej merytorycznym. Chciałbym wymienić wszystkich moich ulubieńców, ale jest was zbyt wiele, a broń Boże, nie chcę nikogo pominąć. Wiecie kim jesteście, a jak nie, to prostu zajrzyjcie do mojej listy obserwowanych ;)

Wspomnę jeszcze o czymś, w czego powstanie byłem zaangażowany, mianowicie o trzech pod-tagach. Brakowało tu czegoś co zjednoczy użytkowników i pozwoli na fajny shitposting. Najpierw, razem z Panem @wojtas___: założyliśmy tag wieczornykacikfilmowytaguf1, następnie wraz z Panem @milosz1204: otworzyliśmy kacikkulinarnytaguf1 by wreszcie wraz z Panem @smutny_kojot odpalić najbardziej płodny z nich czyli wieczornykacikmuzycznytaguf1. Świetnie, razem z innymi tworzonymi przez was kącikami się rozwijają i wiem, że raczej szybko nie umrą, przynajmniej ten ostatni.

Dziękuję wam wszystkim, powrutowcom, antypowrutowcom, Puszkarzom, Tyfusom, Oponiarzom, Shitposterom, twórcom porządnych merytorycznych treści oraz wszystkim tym, którzy choćby przez plusy współtworzą ten tag. Pewnie będzie mi trochę tego brakować, ale trzeba iść dalej. By iść dalej trzeba czasem zamknąć pewien rozdział.

Życzę wam dobrego sezonu, oby sprawiedliwa i czysta walka toczyła się do ostatniego GP, niech wygra lepszy. Życzę wam również zdrowia i szczęścia w życiu prywatnym. Za naszymi awatarami są wszak prawdziwe osoby, z prawdziwym życiem. Niech wam wszystkim się dobrze powodzi!

Wasz śląski Tifoso,

Don Chianski

#f1
Pobierz
źródło: comment_1659688212VfPsofchqc6N6TrR0ocRnn.jpg
  • 19
potrzebuję czasu, a wykop ten czas bardzo mocno pochłania. Wiem, że nie jestem w stanie go ograniczać, nawyk zaglądania tu jest zbyt silny, więc trzeba sięgnąć po ostateczne rozwiązanie czyli całkowite odcięcie się i usunięcie konta.


@: niezależnie od tego, co powoduje konieczność wygospodarowania swojego czasu, podejmujesz świetną decyzję. Osobiście mam na tyle silną wolę, że nie potrzebuję usuwać konta by nie przebywać na tym portalu ale rozumiem motywy. I tak, wruciłem
@chianski: Rozumiem twoją decyzję. Ubolewam, że to musiało się skończyć aż usunięciem konta ale widzę sam po sobie, że też spędzam tu zdecydowanie za dużo czasu. Mam nadzieję, że wrucisz. Niech ci się wiedzie. #!$%@? pewnie i tak już tego nie przeczytasz :)