Wpis z mikrobloga

Wróciłem na terapię. Tym razem do chłopa, bo kiedyś się śmiali, że debil do baby poszedł. Nurt DDA ( ͡° ͜ʖ ͡°) czyli coś ukierunkowane pod moje problemy. Oczywiście NFZ, więc jak coś będzie nie tak, to przynajmniej nie stracę hajsu. Jestem już po 3 spotkaniach i ogólnie gościu wydaje się całkiem spoko. Nie gada tych idiotycznych tekstów jak tamta baba, że proszę ruszyć tyłek do pracy i znaleźć sobie dziewczynę i kolegów. Nawet się trochę śmiał z tego, bo się też żaliłem, że mi pani psycholog nie pomogła tymi "radami". Nie ma takiej osoby na świecie, która pomoże komuś znaleźć znajomych, czy różową - wiem, zdaję sobie sprawę ale przynajmniej mogę z kimś pogadać raz na tydzień przez 45 minut, zawsze coś. Co się dowiedziałem do tej pory to, że dom źle na mnie oddziałuje i najlepiej byłoby się wyprowadzić od toksycznych ludzi. No trudno się nie zgodzić ale z moją zaradnością życiową i zarabiając 3k netto to średnio to widzę.
#przegryw #depresja #samotnosc #terapia #psychoterapia #dzienniczekmatthewv3
  • 8
@MatthewV3 pierwsze słyszę o nurcie DDA. zawsze słyszałam czy czytałam o syndromie DDA lub DDD, który jest zestawem różnych zaburzeń czy zniekształceń poznawczych. Leczy się to często terapia w nurcie psychodynamicznym. Jako wspomaganie się czy lepsze zrozumienie polecam książkę Susan Forward "Toksyczni rodzice".
@MatthewV3: DDA to nic nieznaczące pojęcie które nie jest używane w ICD-11 ani w DSM-V, różni ludzie różnie przeżywają traumy które mogą im pogorszyć choroby współistniejące. "Dorosłe dzieci alkoholików" to jest strasznie ogólny termin który ma tak wiele znaczeń że aż nie ma żadnego znaczenia.