Wpis z mikrobloga

#rower #ebike #rowerelektryczny #polskiedrogi
Jechałam sobie 30 km na godzinę (dokładnie - nawet sprawdzałam na liczniku) po drodze z ograniczeniem do 30... Chciałam trochę wysiłku włożyć, bo no - silnik odcina na 25 a miałam ochotę trochę się zmęczyć.

Oczywiście wszystkie auta MUSIAŁY mnie wyprzedzić. O co tu chodzi, to jakiś punkt honoru przekraczać dozwoloną prędkość żeby wyprzedzić uczestniczkę ruchu drogowego jadącą zgodnie z przepisami, tyle że na rowerze? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 25
@Axoi: W słyszałaś o tzw. 10 tolerancji? O podstawowej zasadzie każdego kierowcy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ograniczenie 40 - jedziesz 50, u mnie KAŻDY tak robi. A 30 nikt się nie będzie #!$%@?ł, uwierz
Nie po to ma się samochód ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Znaczy #!$%@? na szosie też mnie #!$%@?ą wyprzedzaniem na dziesięć centymetrów ode mnie gdy jadę te 30 na godzinie - też obowiązuje ograniczenie, nie ważne że jadę sobie na damskim miejskim elektryku. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Także po równo, obie strony to odwalają.
@Blackinccan: Nie powinieneś mieć prawka skoro tak uważasz. XD ewentualnie żyjesz w jakimś niecywilizowanym miejscu gdzie normalne jest sprawianie zagrożenia. Jak jadąc poowyżej 30 zahamujesz jeśli jakiś dzieciak Ci z bramy domu przy drodze wyskoczy dalej niż na pobocze?
@Axoi: a sytuacja o której mówisz była w terenie gdzie są bramy domów czy mówisz o po prostu drodze gdzie akurat z jakiegoś powodu było 30? Jeśli to było na jakimś osiedlu to pełna zgoda, nie ma sensu wyprzedzać.
@s---k: Ta, zasadniczo słyszałem o fotoradarach.
Słuchaj, jeżdżę po Polsce trochę i znaczna większość jedzie na długich prostych te +10.
Co do tych 30, to kwestia sytuacji, założyłem, że chodzi o jakąś drogę w stylu roboty drogowe/jakieś inne powody niezwiązane z terenem gdzie są domy/osiedla
@Blackinccan: Długa droga, lekko kręta z domami jednorodzinnymi bez chodnika. Dawno w sumie nie widziałam 30 w miejscu bez takich warunków, jeśli nadal gdzieś są takie ograniczenia to może warto byłoby się odezwać do lokalnego zespołu do spraw organizacji ruchu drogowego o zmianę zamiast łamać przepisy?
@Axoi: Może. U mnie rzeczywiście tacy byli - nie zadziałało, bo przez tonę biurokracji lokalnej nie łatwo jest się przebić. Pojechanie trochę szybciej w trakcie wyprzedzania to nie koniec świata, o ile oczywiście mówimy TYLKO o prędkości, a nie wyprzedzaniu na pół metra prawie zabijając rowerzystę i zahaczając o samochód z naprzeciwka.
@Blackinccan: To właśnie nie było tylko trochę przekroczenia, tylko prędkość gdzie by nie było szans żeby zachamowali gdyby ktoś wyskoczył z bramy... Przynaniej Ci dzisiejsi wyprzedzający mnie kierowcy zachowali odległość. Co śmieszniejsze w przeciwieństwie do kolesia na rowerze szosowym i ubranku areo, który z resztą w "ujsciu" tej drogi zamiast zjechać na ciąg pieszo-rowerowy wjechał na główną drogę z ograniczeniem do chyyyyba 70, takich też #!$%@?ć prądem, musiałam aż odbić na