@MlodyWilk: idziesz sobie na luzaka z pracy po 12h produkowania smrodu, spokojna droga osiedlowa już witasz się z halyna a tu jakiś młody serek w gruzie jedzie...
@xdTM: @mirkogreg: ciekawe jakby wasz mozg zareagował jakby 5m od ciebie auto z impetem rozjechalo człowieka XD kazdy madra zza ekranu
@Marakuja: Mialem rozne sytuacje wraz z taka ze i mnie potracil a drugi raz mialem wypadek samochodowy. Zawsze spieszylem pomoc, zobaczyc co sie dzieje. Chociaz u nas jest spoko bo wielu ludzi reaguje i nawet moja pomoc nie byla potrzebna. Jak ja mialem wypadek to auto za mna
@MlodyWilk: To Rosja? nie pierwszy raz widzę jak samochód rozpieprza kogoś na czyichś oczach, a ta zachowuje się jakby codziennie coś takiego się działo.
@loczyn: no ja tez kilka razy pomagalem/bylem swiadkiem. Raz na trasie jechal rzad aut, pierwsze auto wpadlo w poslizg i zjechalo w pobocze, uderzając przy tym lekko w drzewo. Auto, ktore za nim jechalo, minelo go i pojechalo dalej. Wyszedlem, spytalem czy wszystko ok - raczej nic nie powinno sie przy takiej prędkości stac. Nie minely 3 minuty, jak ten kierowca co go minal wrocil. Powiedzial, ze na początku nie ogarnal
@loczyn: miałem dwa cięższe wypadki (w tym katastrofę drogową ze skutkiem śmiertelnym) wypadek busa z ciężarówką, gdzie rannych było prawie 30 osób. Zginął 8 letni chłopak który siedział obok mnie, jego matka popatrzyła tylko na przygniecione ciało dzieciaka i nasze próby odblokowania przygniatającej go barierki i zajmowała się swoją złamaną szczęką. Najsilniejsza więź matki z dzieckiem a w takiej sytuacji mózg i tak zwariował. Żadnej próby reanimacji, pomocy, nic. Ludzie zachowywali
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@Marakuja: Mialem rozne sytuacje wraz z taka ze i mnie potracil a drugi raz mialem wypadek samochodowy. Zawsze spieszylem pomoc, zobaczyc co sie dzieje.
Chociaz u nas jest spoko bo wielu ludzi reaguje i nawet moja pomoc nie byla potrzebna.
Jak ja mialem wypadek to auto za mna
miałem dwa cięższe wypadki (w tym katastrofę drogową ze skutkiem śmiertelnym) wypadek busa z ciężarówką, gdzie rannych było prawie 30 osób. Zginął 8 letni chłopak który siedział obok mnie, jego matka popatrzyła tylko na przygniecione ciało dzieciaka i nasze próby odblokowania przygniatającej go barierki i zajmowała się swoją złamaną szczęką. Najsilniejsza więź matki z dzieckiem a w takiej sytuacji mózg i tak zwariował. Żadnej próby reanimacji, pomocy, nic.
Ludzie zachowywali