Wpis z mikrobloga

Okazuje się, że Polska dostarcza niektóre produkty do rosyjskiego sklepu w którym kupuje m.innymi personel dyplomatyczny rosyjskiego konsulatu w Grecji.
W wyniku sankcji o 40% spadła ilość towaru dostarczanego do rosyjskich sklepów a produkty mleczne z Białorusi zastapiono polskimi.

W Grecji sklepy sprzedające „rosyjskie” produkty, po rozpoczęciu rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie, stanęły przed problemem dostawy towaru – dostawy z Rosji ustały, są opóźnienia w dostawach z Niemiec i krajów bałtyckich, jest mniej kupujących, właściciel jednego z tych sklepów powiedział RIA Novosti George Miaulis.


Sklep znajduje się w pobliżu wydziału konsularnego ambasady rosyjskiej, a klientami byli zarówno pracownicy, jak i goście.

Produkty "rosyjskie" - śmietana, twarożek, kiełbaski, bekon, płatki zbożowe - cieszą się dużym zainteresowaniem wśród rosyjskojęzycznej diaspory w Grecji, ponieważ wielu zachowuje swoje preferencje gastronomiczne.


Firma, która przewoziła zboże, przestała podróżować do Rosji. może od września zaczną ponownie transportować, a może nie” – powiedział Miaoulis.

„Teraz jest wiele problemów, ponieważ firmy nie mogą importować towarów z Rosji . Większość transportowano przez Łotwę , teraz mają problemy. Mam pięć firm dostawców. Teraz nie importują niczego z Rosji” – powiedział Miaulis.

Według niego, produkty mleczne dla dostawców do Grecji są teraz produkowane przez Polskę . "Kiedyś był sprowadzany z Białorusi , ale stamtąd też wstrzymywano dostawy. W Polsce od wielu lat produkuje się śmietanę i twarożek" - powiedział Miaulis.


Potem właściciel narzeka na spadek liczby kupujacych.

#rosja #grecja #ukraina
  • 5
@szurszur: ta. Jak jest opcja żeby ominąć sankcję to przewoźnicy z Polski próbują. Nie że jawnie, tylko jak papiery dostarczone z towarem nie wykazują że jedzie coś z listy sankcyjnej,pomimo tego że jest ewidentnie złamaniem embargo to się podejmą transportu