Wpis z mikrobloga

@Aleksander_II: ale ja nie mówię o "(krytyce) kapitalizmu jako całego systemu" ale jakiejkolwiek krytyce kapitalizmu. Tak jak zauważył @mnik1: to jest dokładnie ta sama "get out of jail free card" jak u zwolenników komunizmu. Jakakolwiek krytyka?

To nie był prawdziwy komunizm/kapitalizm kapitalisto/komuchu!!
No bo to jest często prawda. Monopole i świat korporacji przenikający się ze świętem polityki są zaprzeczeniem wolnego rynku


@goparys: Wolny rynek to przymiot racjonalizujący byt liberalizmu-kapitalizmu, nigdy się o niego nie rozchodziło. Masz wierzyć w wolny rynek jak i moc jednostki, coby nie upadł zracjonalizowany byt kapitału. A w liberalizmie-kapitalizmie od początku chodziło o kumulację kapitału, dalej spojenie z organizmem władzy, rozrost aparatu kontroli za pomocą technologii, maksymalizacja konsumpcji podniesiona
@MglawicaKraba: Trzeba być albo trollem, odklejeńcem albo niedoedukowanym ignorantem żeby wierzyć, że system w którym dochodzi do bailoutów źle zarządzanych spółek z z pieniędzy podatników i w którym najwięksi gracze lobbują o zmiany w prawie które zmniejszają konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorców to kapitalizm.
Symetryzm, do którego nawiązujesz bierze się stąd, że komunizm jest ustrojem utopijnym, niemożliwym do zaimplementowania, stąd naturalne jest że czerwone środowiska używają takiego właśnie argumentu. Różnica między kapitalizmem a komunizmem jest taka ze ten pierwszy ma proste do zaimplementowania założenia. Założenia które z dekady na dekadę są coraz bardziej rozwadniane przez romans prywatnego sektora z klasą polityczną, w efekcie dające twór bardziej przypominający faszyzm niż cokolwiek innego.
Trzeba być albo trollem, odklejeńcem albo niedoedukowanym ignorantem żeby wierzyć, że system w którym dochodzi do bailoutów źle zarządzanych spółek z z pieniędzy podatników i w którym najwięksi gracze lobbują o zmiany w prawie które zmniejszają konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorców to kapitalizm.


@iwn37: No ale przecież to w dużej mierze efekt działań najgorszego prezydenta USA w historii, najbardziej oddanego fana ręki, czyli Ronalda Reagana. To on dokonał deregulacji np. branży
@TheKirghizLight: 2008 to bezpośredni wynik polityki Busha. Banki widząc, ze mogą dawać kredyty obojętnie komu mając pewność, że zostaną skupione przez fannie mae i freddie mac przyznawały je bez opamiętania. To właśnie idealny przykład jak rządy niszczą wolny rynek.
@iwn37: Bush to dumny kontynuator mistrza, ale mimo tego, że bardzo się starał i aspirował do tytułu Reagana, to mu się nie udało. No i jak zaczynał to banki już robiły co chciały. Oczywiście Bush dalej to kontynuował vide mianowanie sekretarzem skarbu byłego prezesa Goldman Sachs. A to co robiły banki, czyli pożyczanie nieswoich pieniędzy każdemu chętnemu to efekt deregulacji. Wcześniej tego robić nie mogły, ale Reagan wierzył w wolny rynek,
@TheKirghizLight: Idąc tym tropem dojdziemy do Adama i Ewy. To powszechna wiedza, że 2008 odbył się przez ingerencje rzadu w rynek nieruchomości, przez populistyczną politykę mieszkaniową administracji Busha. 2008 nie miałby miejsca gdyby banki podejmowały ryzyko związane z udzielaniem kredytu, nie podejmowały, przez regulacje. A to, że banki mogą udzielać kredytów poza depozytem i tym generować pieniądz z powietrza jest patologią i z tym się zgodzę, ale jest raczej wynikiem regulacji
@iwn37:

Idąc tym tropem dojdziemy do Adama i Ewy. To powszechna wiedza, że 2008 odbył się przez ingerencje rzadu w rynek nieruchomości, przez populistyczną politykę mieszkaniową administracji Busha. 2008 nie miałby miejsca gdyby banki podejmowały ryzyko związane z udzielaniem kredytu, nie podejmowały, przez regulacje.


Nie podejmowały przez brak regulacji. Zmieniły całkowicie zasady gry, limit dźwigni, wprowadziły instrumenty tworzone przez matematyków i fizyków, a potem opisywane plugawą mową prawa, tak, aby one
@TheKirghizLight: No tak, nie podejmowały przez brak regulacji po regulacjach które wprowadziły możliwość skupowania przez państwowe organy kredytów hipotecznych. Ta dyskusja nie ma sensu jak nie jesteś w stanie zobaczyć tak prostego związku przyczynowo skutkowego.
@MglawicaKraba: bo korporacjonizm to patologia kapitalizmu, jego wypaczona postać, z tym powinno się walczyć, bo prowadzi do upadku systemu kapitalistycznego na rzecz modeli będących jego zaprzeczeniem. Tagowanie neuropy w tym wpisie to "xD", bo nie ma chyba na wykopie grupy bardziej popierającej korporacjonizm niż neuropekskie faszolki.