Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie pewna rzecz której nie mogę rozgryźć. Jak to jest że w USA jest tyle grubasów którzy nie mogą nic robić i najczęściej nie pracują? Są pokazywani w jakiś tam programach jak sobie żyją głównie się obżerając, jeżdżą śmiesznymi wózkami i tak toczy się ich życie, mają przyzwoite domy, kupe tego żarcia i tak sobie egzystują na przyjemnym poziomie. Z drugiej strony jest masa bezdomnych, którzy czasem nawet pracują, a nie stać ich na lokum. Czy Ci otyli mają jakiś majątek zgromadzony po przodkach czy co? Bo socjalu to za bardzo nie ma w US, skąd takie różnice społeczne w Ameryce?

#usa #bezdomnosc #otylosc #pytaniedoeksperta #pytanie
  • 9
@Heinevar: byłeś kiedyś w stanach? Bo ja mam znajomego który był #pdk

I mówił że wcale nie widział grubasów, a co do bezdomnych i narkomanów to największy ich odsetek był w "bogatych, lewicowych" miastach w których powinna być utopia. Najbezpieczniej się czuł w zaściankowym południu, bo nie bylo na ulicach bezdomnych. Spotkał tam ludzi którzy witali i zegnali się mówiąc "szczęść Boże", w sklepach bylo pełno broni, a w każdym hotelu
@TenLoginNieJestZajety: No to skąd oni biorą tych bogatych niepracujących grubasów do tv, nieraz na necie też takich spaślaków nagrywają. Chyba że sami ich hodują żeby nagrywać :D Co do pracujących bezdomnych to teraz sobie myślę i mam takiego znajomego, wszystko przepija i śpi w pustostanach. Ile byś mu nie płacił, raz mu robote ogarneliśmy i mieszkanie, to syfił jak w tym pustostanie i go właścicielka wywaliła, a z pracy ukradł kasę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@floojd: a mówili coś o tym że te stany w których jest ten gigantyczny problem bezdomności są najbogatsze a te biblijne to bieda aż piszczy i kazirodztwo oraz braki w uzębieniu są dość powszechne? XD
Głównie chodzi o San Francisco i LA, a propos tej bezdomności. Taka California gdyby się odłączyła to jest w pierwszej piątce największych gospodarek i armii świata. Also grubasy jak to grubasy. Przeżerają majątek poprzednich pokoleń. Syn
@KotekMruczus666: tak, wspominał, że widział większość stereotypów które się ucierają o stanach i jedyne czego nie udało im się właśnie uchwycić to ci "Grubi Amerykanie" na wózkach w sklepach. To ze Kalifornia to bogactwo to akurat sam jestem w stanie sobie uświadomić. Szkoda ze w tym bogactiwe żyje tysiące narkomanów na ulicach z którymi nie potrafią sobie poradzić włodarze. A mówiąc poradzić mam na myśli pomoc. Ale no jeżeli koncerny farmaceutyczne