Wpis z mikrobloga

@daddyissues_: z Allegro jest taki problem, że jak nie mam sprawdzonego sprzedawcy, to wolę nie ryzykować. Takie palo santo, kiedy okazuje się zwykłym drewnem nasączonym jakimś syfem, które dymi i śmierdzi niczym palone opony, mogę zareklamować, kosmetyki jednak lądują na twarzy… No i najlepiej wszystko w jednej przesyłce.
@moll: dawno nic tam nie kupowałam, dzięki za przypomnienie. Podkład mieli 10 zł taniej niż w zebrze i 30 zł w rossmannie (revlon). Niestety już wyprzedany.