Wpis z mikrobloga

@L3stko: no taką chyba nawet sam mam. Byle gasiło kominki, tłuszcz w kuchni i urządzenia pod napięciem.
W większą nie celowałem, bo za duże żeby żona i dzieciarnia uniosły.
1kg pomagałem gasić samochód i to było na styk tylko dlatego, że mieliśmy 3 gaśnice od innych kierowców - od tamtej pory wożę 2kg.
A do domu taką wziąłem, powiesiłem w kanciapie na korytarzu i powiedziałem sąsiadom co i jak, że jakby
@L3stko Kup sobie 5kg śniegową gaśnice jeśli miejscem użycia może być mieszkanie. Te niby 'domowe' super wyglądają, biało złote. Tylko pomyśl kto posprząta ten proszek gasniczy po użyciu. 1kg to bieda więc pewnie kupiłbyś 6 kg. To dopiero sprzątanie. Do tego proszek gasniczy lubi się przykleić do gorących powierzchni nie idzie tego doczyścić. Pożar masz szansę zgasić tylko w początkowej fazie, jeśli pójdzie na ostro po meblach dywanach itd to nic już
@czlowiekbutelka: Bardzo zła rada. Kominek czyli pożary kat. A (ciała stałe), a ty mu radzisz śniegową, która zadziała tylko na pożary cieczy czy gazów. Kolejne twoje stwierdzenie, że do pożarów oleju nie ma żadnej gaśnicy która się nada - również nieprawda - gaśnice pianowe mogą przeważnie gasić pożary grupy F, czyli tłuszczów (przez co są stosowane w gastronomii).
@qazze nie jest prawdą że gaśnica zadziała tylko na B i C. Jeśli masz mebel drewniany tapicerowany topliwym materiałem z topliwego poliestru czy innego poli to jest pożar A czy B? Topliwe firanki, lakiery na meblach itd. Gaśnica śniegowa da sobie radę, przy tym nie robi takiego syfu jak proszek.
Pamiętaj też że pożar na własną rękę ogarniesz tylko na samym początku, jeśli pali się pół salonu to ani proszek ani CO2
@czlowiekbutelka: jak chcesz mieć bezpieczeństwo to tylko gaśnica ABC, do kuchni najlepiej ABCF. Śniegowa jedynie co zrobi z pożarami grupy A to chwilowo zabierze płomień, ale jeżeli nie wystarczająco zabierze ciepła od np. żarzącego się węgla to tylko jak warstwa CO2 się rozrzedzi to płomień wróci. Rację masz z tym, że każda gaśnica zadziała tylko gdy gasimy pożar w zarodku. Jak już to ewentualnie dwie gaśnice - jedną śniegową, a drugą
@czlowiekbutelka: jak już coś się pali to kwestia ewentualnych późniejszych porządków schodzi na drugi plan. Jak już musisz użyć gaśnicy to znaczy że jest już źle - gaśnicę się trzyma z nadzieją żeby jej nigdy nie użyć.
@qazze można i tak, jak ktoś robi sobie kotłownie z salonu i kominek robi za piec CO a wokół leży tona opału to lepiej niech ma kilka gaśnic na każdą okazję. Jak ktoś pali w kominku okazjonalnie, tylko drewnem i ma tego nieduże ilości, wokół kominka względny porządek od łatwopalnych materiałów to raczej pożar będzie niegroźny i do opanowania.
@czlowiekbutelka: mówisz o tym linku https://oswoicbhp.pl/gasnica-sniegowa-do-domu-decydowanie-nie/?

Jakiś chłop z "wykształceniem medycznym i pożarniczym" cokolwiek to oznacza mówi:
że na chłopski rozum gaśnica śniegowa raczej nie powoduje poparzeń, bo ludzie w komorach kriogenicznych siedzą w cytuję: "-200°C" (otóż nie chodzi o to że strumień gaśnicy ma temperaturę -60°C czyli wyższą ale o to, że schłodzi do tej temperatury w mgnieniu oka skórę człowieka co jest równoważne z