Wpis z mikrobloga

@Rabusek o patrz. Byłem w kilku biedronkach i widziałem tylko ulotkę na drzwiach a książki jedynie do kupienia gdzieś tam na półkach. W żadnej nie było biblioteki.
Gadałem nawet z kierowniczką biedronki koło mnie i mówiła że miała być 1 otwarta w mieście ale załoga się z buntowała i nie doszło do skutku.