Wpis z mikrobloga

Strasznie denerwują mnie osoby, które zawsze i wszędzie używają kamerki w trakcie spotkań w pracy i jeszcze z zapałem godnym gestapo zmuszają do tego innych. Jestem odosobniony?

Meeting na 10 osób, 8 z nich z wyłączonym video, ale zawsze znajdą się 2 ananasy z włączonymi - ci co oczywiście zrobili w sprincie nie za dużo, ale fryzurka i koszulka się zgadza no i tak sobie gadają między sobą. Reszta (większość ciężko pracujących devów czy analityków) odzywa się tylko jak musi - no ale nasza dwójka dumnie włącza kamerę żeby pokazać, że akurat na callu to nie śpi i konia nie wali bo może się włączy jakiś dyras to zabłysną i dostaną dyplomik "pracownika miesiąca".

Wszyscy ogarnięci z robotą na czas, wszystko ładnie pięknie ale zawsze się znajdzie maruder w stylu "anon zrobiłeś dzisiaj 3 nadmiarowe taski i naprawiłeś tego buga, ale chyba się obijasz bo dawno nie widziałem cię na kamerce hehe?"

Sam fakt przejścia w całkowicie zdalne środowisko uderza w relacje między ludzkie - to prawda, ale wykonując pracę techniczną i nie mając bezpośredniego kontaktu z biznesem jestem wręcz obrażony takimi insynuacjami, że niby siedzę w piżamie i się obijam bo nie włączyłem kamerki.

Może jestem jakiś ułomny, ale włączoną kamerkę uważam za coś kompletnie zbędnego jeśli cała robota dojeżdża na czas - wyrozumiałość w tym aspekcie to okazanie szacunku w stosunku do drugiej osoby.

PS.

Argument, że 'nie pokazuje się na kamerce - znaczy, że się obija' do mnie nie trafia - taki sam nietrafiony argument jak ten że nie można efektywnie pracować z domu, tylko w biurze to jest praca morda!!!

#programista15k #pracbaza #korpo #pracawit
Pobierz Dietetyq - Strasznie denerwują mnie osoby, które zawsze i wszędzie używają kamerki w ...
źródło: comment_1664554337HgOW14qVzksK0yDg0wSsk5.jpg
  • 3