Wpis z mikrobloga

Konstrukcja złożona, zasilanie jest (tymczasowe z akumulatora samochodowego - czekamy na akumulatory modelarskie), sterowanie jest..

Więc czemu by nie polatać? :) No dobra, może to tylko sunięcie po podłodze, ale dopiero jak dostaniemy akumulatory, to polatamy po hali. O ile uda nam się, zobaczymy jak trzeba go kalibrować itd.

Samo sterowanie na razie jest równe przechyleniu telefonu, który osoba sterująca trzyma w rękach.


#quadcopter #diy #projekt #elektronika #elektryka #aircraftboners #modelarstwo #samoloty #rc
źródło: comment_QW1vn2O6kR4ZMSmSERogBgdK61ByZfwm.gif
  • 17
@BartoszCoyote: ja: tyle co na paliwo za kilkadziesiąt kilometrów, resztę sponsoruje albo zwróci mi szkoła

@gromwell: do tego jeszcze chwila, zapytam kogoś z nauczycieli, bo ta technologia jest dla mnie całkowicie obca.

@ktose: nie lubię liczb nieparzystych.. A tak na poważnie, bo quadcopter łatwiejszy w sterowaniu i projektowaniu :)
@BartoszCoyote: a, no tak, to koszt projektu to ponad 1300zł. W tym części mechaniczne, akumulatory, ładowarka, rurki węglowe, rowing węglowy, epidian i różne inne. Teraz też ważne jakie sterowanie stosujesz - my używamy atmegi+bt porozumiewającej się z Androidem. Myślę że samo IMU byłoby dużo tańszym rozwiązaniem, ale nie miałbyś żadnego modułu łączności, programował byś niskopoziomowo (biorąc Androida narażasz się na to, że dron nie będzie odpowiednio responsywny względem zmian z czujników
@Visher: Zdajesz sobie sprawę, ze bluetooth nie ma sensu przy tak dużym kopterze? Będzie miał zbyt mały zasięg. BT nadaje się do jakiegoś mikroquada do latania po domu.
@Czayen: BT to tylko interfejs między telefonem a atmegą. Natomiast telefon łączy się przez WiFi lub sieć komórkową gdzieś z komputerem, no a wtedy hulaj dusza :)