Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak 10 lat temu matka spotykała się z gościem gdzieś 160 cm wzrostu (w każdym razie niższym od niej).

Gościu po drodze zaczął coś odwalać. Jakaś nerwica mu się załączyła (nie wiem czy to z powodu wzrostu).
No i się rozeszli. Po paru latach matka dowiedziała się, że gościu się powiesił...

I teraz #blackpill od #madka Myślicie, że wyraziła jakiekolwiek współczucie?! XD
Nie. Robiła sobie jaja z niego. Przy mnie. Pogardliwym i prześmiewczym tonem śmiała się, że to pewnie przez jego niski wzrost.
Że jest "mały" (tak jakby wzrost był jego tożsamością).

W ogóle nie było słychać żalu w jej głosie, czy innych ludzkich odruchów. Wygląda na to, że został osądzony za coś, na co nie miał wpływu. Za geny, które jak widać wyznaczyły w oczach mojej matki jego człowieczeństwo.
#wzrost #logikarozowychpaskow #samobojstwo #depresja
  • 11
@Pietrekkkogucik: Byłem wtedy niewyszczekanym zahukanym gówniarzem. O kobietach wiedziałem tyle, co nic.
Ale ostatnio ostro skontrowałem matkę.
Też jakoś rozpoczęła ten temat (gadała tak jakby wzrost faceta to była najważniejsza cecha xD). Zapytałem się jej, co byłoby gdyby facet tak rozmawiał o wieku i wadzę kobiety. I że razu zostałby okrzyknięty przez towarzystwo "seksistą". Przytaknęła.