Wpis z mikrobloga

Hej Mirki i Mirabelki!

Mam pytanie z zakresu #prawo #studia
Czy polskie laboratoria nie są ubezpieczone od wypadków przy pracy?

Czy studenci są zobligowani do odkupienia uszkodzonego sprzętu?

U mojej narzeczonej w grupie zdarzył się przypadek uszkodzenia jakiegoś sprzętu laboratoryjnego
(przedmiot o wartości 300 zł)
Osoba prowadząca zajęcia zarzadala od grupy złożenia się i odkupienia przedmiotu, czy to jest normalna praktyka?

Nie czytaliśmy na ten moment regulaminu ale pierwsza myśli jaka mi przychodzi, to że uczelnia powinna być ubezpieczona od takich wydarzeń...

Ktoś coś wie na ten temat?
  • 4
Uczelnia pokrywa sama. Dlatego otrzymują dotacje, i dlatego prywatne uczelnie pobierają czesne. Na utrzymanie sprzętu pracowników i budynku.

Jeśli w regulaminie nie ma nic o tym wprost. To prowadząca może ciągnąć #!$%@?. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeszcze jej powiedzcie że jej nie pozdrawiam. Głupia baba.

Kto #!$%@? wpadł na taki durny pomysł xD to tak jakby za stłuczoną fiolkę na labkach każdy miał z własnej kieszeni płacić xD
@Codeep: uczelnie kupuja ubezpieczenia, inna rzecz czy ubezpieczenie pokrywa takie przypadki xd bo znam sytuacje gdy pewna uczelnia kupila ubezpieczenie, ktore wykluczalo szkody wywolane przez osoby bez uprawnien, czyli studentow xd wiec generalnie gdyby jakis student cos odstawil, to uczelnia mialaby cycki

inna rzecz ze w ogole sam pomysl grupowej zrzutki za #!$%@? czegos przez jedna osobe jest komiczny. z jednej strony mozna poslac staroste czy kogostam z grupy do dziekana,
@GajuPrzegryw: tak dodam, że chodzi o uniwersytet przyrodniczy w Poznaniu.

Trochę dziwne, że taka sytuacja wystąpiła.
Czekam teraz na regulamin aby przeczytać jego zawartość bo trochę jestem zmieszany poziomem profesjonalizmu na uczelniach w tej kwestii.
@Codeep: To ty chyba z tych niestudiujacych. Ja niechlubnie byłem na dwóch uczelniach (zadnego z tych kierunków na ten moment nie skończyłem).

To codzienność największa patologie w tym rodzaju oświadczyłem na Politechnice Warszawskiej xD