Wpis z mikrobloga

@Woo-Cash1900: W przeciwieństwie do ciebie zdarza mi się, polecam. Pierwsze ujęcie mogło być pociągnięte dłużej, żeby pokazać rozbryzgi i fale po wpadnięciu do wody. Drugie jest ucięte jeszcze przed wpadnięciem do wody, potem wklejony czarny ekran i wynurzenie. Jak chcieli taką akcję zrobić, to dziwne, że nie postawili dodatkowego kamerzysty na brzegu. Jak to się wydarzyło naprawdę, to niech pokażą całość, pelikanie.