Wpis z mikrobloga

Siema Wykopki,

Mam sprawę, oddałem samochód do Mechanika, który jest czynnym podatnikiem VAT (sprawdziłem przed wyborem mechanika, bo wiem, że będę potrzebował fakturkę VAT). Umówiliśmy się na 700 zł, nie informowałem go przed wyceną o tym, że będę potrzebował fakturkę VAT bo jako czynny płatnik VAT ma obowiązek podawać cenę brutto zarówno dla firm jak i dla klientów indywidualnych (jako czynny podatnik VAT płaci vat od każdej usługi, dla indywidualnegi i firmy, więc jeden pies czy mu powiem czy nie). Już pomijam fakt, że osobne wyceny dla firm a dla klientów indywidualnych to jakaś gruba patola...

Dzwoni do mnie gościu i mówi, że do odbioru autko i będzie 700 zł, to mu mówię, że proszę o fakturę i podaję dane, a on do mnie, że musi doliczyć 23% VATu bo to na firmę i on musi VAT zapłacić.

Oczywiście jest to oszustwo podatkowe z jego strony, mam tylko pytanie jak mu przemówić do rozsądku, żeby jednak mi policzył 700 zł aniżeli próbował mnie wydymać na 150 zł. Bardzo nie lubię takich sytuacji i nie chciałbym się z nim tam kłócić..

#mechanikasamochodowa #mechanika #podatki #oszukujo
  • 48
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kukiman0: innymi słowy - on powie, że mówił ci cenę netto bo b2b i jak mu odowodnisz że tak nie było? Teraz jak powiesz, że jednak bez fv to ci doliczy 23%, da rachunek i właśnie zapłaciłeś podatki od usługi (bo vat płaci kupujący, doliczanynjest do ceny).
@DeoLawson: Widzisz, źle na to patrzysz. Ja się od samego początku nastawiłem, na to, że chcę zostać normalnie "sprawiediwlie" potraktowany, sprawdziłem sobie czy gość jest podatnikiem VAT i też na to zwracałem uwagę przy wybieraniu mechanika, żeby móc otrzymać normalną fakturę z VAT, bez jakichś kombinacji, że ktoś nie jest itp. Poprosiłem o wycenę, dostałem wycenę na 700 zł, umawiam się na odbiór samochodu a gość mi rzuca, że do tego
@krytyk__wartosciujacy: Rzecz, w tym, że nie powiedział ani brutto ani netto, mam nawet od gościa smsy, w których pisze, że częsci 500 zł, robocizna 200 zł.

No i tak jak wspominałem na początku, skoro jest podatnikiem VAT to płaci VAT od każdej usługi, czy to dla firmy czy dla klienta indywidualnego, więc teraz wyskakiwanie, że nie wiedział, że firma, i że musi doliczyć 23% to już w ogóle popieprzona logika.

Jak
@jalop: A on straci klientów. Przecież nie będę się dawał gościowi dymać w imię zasad "bo stracę mechanika". Nie będę wspierał takiej patologii. Wyobraź sobie, że robisz zakupy w auchan/biedronce czy gdzieś indziej, idziesz do kasy i mówisz, że chcesz fakturę a babka Ci dolicza VAT dla żywności XD

@ste3: a to jeszcze w ogóle grubiej bo to już gość po prostu się przyznał, że robi na czarno bez żadnych
Tylko, że klientowi indywidualnemu nie ma prawa podawać ceny netto, a skoro nie wiedział, że jestem klientem firmowym, to nie mógł tak zrobić po prostu.


@Kukiman0: powie, że wiedział bo mu mówiłeś i tyle. Jak mu udowodnisz, że nie? Albo powie, że to jest cena promocyjna, ale promocja trwała do wczoraj i teraz to już jest nie 700 a 861 i naura.
@kefas_safek: Nie no, tą samą logiką, to ktoś mnie może na ulicy pobić, a policji się wytłumaczyć, że poprosiłem go aby mi jebnął i na mnie będzie ciążył obowiązek aby udowodnić, że go o to nie poprosiłem.

Nie rozumiem też do końca dlaczego to ja mam mu coś udowadniać, niech on mi udowodni w takim razie, że mu powiedziałem że to będzie b2b, i niech on mi udowodni, że powiedział, że
Rzecz, w tym, że nie powiedział ani brutto ani netto, mam nawet od gościa smsy, w których pisze, że częsci 500 zł, robocizna 200 zł.


@Kukiman0: no i powie, że wysyłął te smsy, ale to są ceny netto bo na początku jak byłeś to słownie mu powiedziałeś że chcesz FV i dlatego ceny netto wysyłał. Jak mu udowodnisz, że tak nie było?
Od początku chciałeś przycwaniakować, bo specjalnie sprawdziłeś czy jest