Wpis z mikrobloga

@Mortimer_Gothic: paradoksalnie bardzo bym chciał aby mój komp miał guzik turbo . Obecnie miałoby to więcej sensu niż kiedyś. Praktycznie wszystkie procesory mają coś takiego jak turbo boost pozwalający chwilowo zwiększyć taktowanie ponad taktowanie bazowe przy spelnieniu szeregu dodatkowych warunków (np odpowiednio niska temperatura, brak obciążania wszystkich rdzeni itp). Zwiększa to wydajność komputera ale uniemożliwia robienie dokładnych pomiarów wydajności. Dlatego czasami potrzebuje to wyłączyć i ograniczyć zegar do częstotliwości bazowej. Robię
@CrystalDizzy:
W zależności od podłączenia przycisku były dwie opcje:
1) domyślnie przy starcie tryb turbo, po wciśnięciu tryb wolniejszy
2) domyślnie przy starcie tryb wolniejszy, po wciśnięciu tryb turbo
@Utero: @CrystalDizzy @Cirra

: do dziś nie wiem czy to cokolwiek dawało.


To zależy.

Przede wszystkim - domyślny stan tego guzika był wciśnięty. TURBO z założenia nie służyło do tego, żeby czasami zwiększyć wydajność, tylko żeby ją na żądanie w razie potrzeby ograniczać.

Komputery XT (i chyba 286, chociaż tych ostatnich nie jestem pewien) nie miały zegara RTC, więc oprogramowanie bazowało na cyklach procesora do odmierzania czasu. Dotyczyło to głównie gier,