Wpis z mikrobloga

Kiedyś wymyśliłem, moim zdaniem, doskonały i bardzo skuteczny system zabezpieczenia auta przed kradzieżą. Zaprezentowałem go paru inżynierom, elektronikom i specjalistą z branży, wszyscy mi powiedzieli, że teoretycznie spoko, ale w praktyce się nie da. Jak pytałem o szczegóły, czemu się nie da, nikt nie był w stanie konkretnie mi odpowiedzieć. Może eksperci z Wykopu odpowiedzą. (Pomysł do wykorzystania całkowicie za free).

Otóż system działa na zasadzie niemal ciągłej łączności auta ze stacją bazową w domu. W aucie zainstalowany jest system, który na odpowiedniej częstotliwości co np. 20 sekund wysyła, odpowiednio zaszyfrowany, sygnał w rodzaju "wszystko ok". Jeśli ktoś zakłóci łączność na dłużej niż np 3 cykle (60 sekund) w stacji bazowej włącza się alarm. Właściciel wie, że np. ktoś z zagłuszaczem GPS jest przy aucie. Jednocześnie alarm może się włączać w samym aucie (alarm autonomiczny, niezależny od tego montowanego fabrycznie). Oprócz tego system wykrywa nieautoryzowane otwarcie pojazdu oraz jego nietypowy ruch (np. wsadzenie kółek pod koła celem odholowania lub wejścia na lawetę).

Takie proste, a nie zostało zrobione. Nie widzę z punktu widzenia dzisiejszej technologii, aby coś takiego zrobić. Czy jest tu faktycznie coś trudnego?

#motoryzacja #elektronika
  • 10
@walkowery nie widzę jakichś super przeszkód technicznych, tylko bardziej wykonania i zaplanowania tego.
Kiedy to się będzie i na jakiej podstawie rozbrajać, co z odjazdem przez właściciela spod domu, żeby to dobrze dostroić trzeba mieć jammer żeby przetestować.
Nie znajdziesz takiej częstotliwości, żeby mieć niezakłóconą ciągła łączność.


@MickM: Nie kupuję Twojego wyjaśnienia. Pierdyliard urządzeń naokoło nas się komunikuje ciągle lub co kilkanaście sekund między sobą i jakoś miejsce jest. Może być nawet częstotliwość wi-fi albo jeszcze jakieś inne. Np. działa w obrębie do 200 metrów od bazy.
@walkowery: bez sensu, overkill i to duży.. wstawiasz włącznik w kabel od pompy paliwa/wtryskiwaczy i go gdzieś ukrywasz. Tyle. można to rozbudować na dowolny sposób aby zamykać/otwierać obwód, aby było wygodnie. np o bluetooth żeby samo się włączało jak wykryje dane urządzenie, np Twój smartfon i wyłączało jak go nie będzie w zasięgu aby to zautomatyzować.
Auto bez paliwa nie pojedzie, więc nic lepszego nie da się wymyślić jako zabezpieczenie przed
@walkowery: Miałem kiedyś taki alarm, jak było coś nie tak to wysyłał sygnał do pilota przy kluczach. Nie pamiętam na jaką odległość działał. Główny problem takich alarmów to podziemne parkingi, parkuję na takim i niestety nie ma recepcji.