Wpis z mikrobloga

@Viado ponoć McDonald's to restauracja, przynajmniej sami się tak nazywają. Po za tym większość pędzi by mieć miejsce przy stoliku a nie by być obsłużonym, szczególnie jak faktycznie są tłumy.
@Viado: W sumie dla menagerów to jest dobre, jak popatrzysz to takie zamówienia kasują sobie odrazu żeby mieć lepsze czasy względem innych restauracji.
A na koniec przez to ze to zamówienie jest już odbite to nikt na nie nie patrzy, a to ta śmieszna karteczka gdzieś spadnie i dostajesz swoje zamówienie dopiero po 30 minutach albo zimne xD
@Morky: Problem w tym że wprowadzili to nie zwykli pracownicy tylko ludzie
@GoldNDigger No to Ty #!$%@? niestety teraz, kiedyś pracowalam w maku i tacki byly tak #!$%@?ące,że nie masz pojęcia. Wyobraź sobie, że musisz wszystko na tacy poukładać według schematu a do tego zamiast zwyczajnie wydać na ladę to #!$%@?ć i szukać stolika z odpiednim numerkiem... przy pandemii jak był zakaz zamowien do stolików to pracownicy byli przeszczesliwi
@trx87 ta.. już nie pamiętam jak to było, ale przykładowo w odpowiednim miejscu chusteczka, na tym cukier, keczupy itp gdzie przy większym ruchu nie ma czasu na takie pierdoły. Jak był faktycznie #!$%@? to się to trochę olewało, ale jak kierownik zmiany zobaczył to już się pruli, że źle ułożone xD
@trx87 dokładnie. To się nie wydaje jakieś znaczące i wymagające, ale jednak przy takim ruchu jaki czasem tam był to naprawdę układanie tego gówna irytowało. Pakowanie do torebek masz w jednym miejscu, dajesz na ladę i elo, a tak to musisz jeszcze latać po tackę. Cieszę się, że praca tam to byl tylko krotki okres w moim życiu XD
@Viado: A byles kiedys w innej restauracji? Bo tam ci podaja do stolika, nawet odbiora zamowienie od ciebie.

Do tego pracownik maka mi mowil ze nawet lepiej dla nich zeby donosić to jedzonko.
@trx87: ja w ogóle po skończeniu szkoły głownie pracowałam w gastro i troche tego było.. i naprawde podziękuje, starczy mi do końca życia. Nigdy nie zapomnę jak przy otwarciu nowej kawiarni szef zatrudnił niewystarczającą ilość osób i musieliśmy zapieprzać po 15-18 h, spałam po 4h i znowu do pracy od 7 do 23-3:00, tak przez półtora tygodnia :)) Teraz bym sobie na to nie pozwoliła, ale wtedy chyba byłam za mało
@Wynoszony: wiesz, jak ktoś Ci przygotowuje zamówienie, a Ty tylko zanosisz tace to może faktycznie nie ma problemu XD ale jak Ty masz robić zamówienia, pakujesz dostawy i do tego układasz tacki i jeszcze masz je przynosić to już nie jest nic przyjemnego i zdecydowanie lepsze jest pakowanie do toreb.
Nie porównuj normalnej restauracji do maka. Przecież to sie zupełnie różni. Znajdź mi jakąś restauracje, w której jest taki ruch jak
@GoldNDigger: jak ja pracowałam to był taki ruch i chaos, że jedna i ta sama osoba robiła zamówienia i latała z tackami więc sobie wyobraź jak to musiało wyglądać. Nie było dwóch różnych osób do robienia zamówień i noszenia tac
@trx87: po tym czego doświadczyłam w maku, myślałam, że nie może być gorzej i szczerze nigdy w życiu sama nie widzialam w restauracjach takiego ruchu, ale może sie myle.
A o manekinie faktycznie słyszałam, ale nie byłam nigdy i nie jestem w stanie porównać