Wpis z mikrobloga

@kuraku: firma obsługuje prywatne parkingi, stawia przed nimi tablice informacyjne, których nie masz prawa rozczytać z samochodu, a później zostawia za wycieraczką upominek w postaci wezwania do zapłaty za wynajęcie miejsca parkingowego (100, 300 pln, etc)
@j2416513: A dlaczego to ma być argument? Nikt na siłę nie wepchnął cię na ten parking. Sam tam wjechałeś. Był regulamin? No był. Z tego co pamiętam, to wjazd na tego typu parking = akceptacja regulaminu.