jara się na jezdni samochód, a ludzie stoją w powstającym korku i się gapią. może ze 2-3 osoby same z siebie wyszły z gaśnicami. innych trzeba było popędzać.
jedne z "lepszych" reakcji: - a gdzie w samochodzie jest gaśnica? (oczywiście kobieta. plus jednak dla niej, że chociaż zaczęła szukać)
- co, jaka gaśnica? co z tego, że się pali? (jakiś kretyn, oby jemu też nikt nie pomógł)
@bukszpryt: no i co z tego ze sie pali? jak sie plomien pokazal w silniku to najlepsze co mozesz zrobic to sie odsunac. bo niby co ci ma dac 1kg proszku? ostatnia pochodnie jaka widzialem to auto poszlo z dymem w 30 sekund, tak doslownie w 30 sekund. jak zobaczylem dym to zadzwonilem po straz, w tym czasie kierowca nawet nie zdazyl odbezpieczyc gasnicy i juz byly kilkumetrowe plomienie. zanim skonczyle
@srgs: tutaj jak poszły pierwsze 3 gaśnice, to płomień był ledwo widoczny. gdyby w tym czasie były nie 3, a 10, to może by się to zdusiło, ale ludzie mają w dupie
jara się na jezdni samochód, a ludzie stoją w powstającym korku i się gapią. może ze 2-3 osoby same z siebie wyszły z gaśnicami. innych trzeba było popędzać.
jedne z "lepszych" reakcji:
- a gdzie w samochodzie jest gaśnica? (oczywiście kobieta. plus jednak dla niej, że chociaż zaczęła szukać)
- co, jaka gaśnica? co z tego, że się pali? (jakiś kretyn, oby jemu też nikt nie pomógł)
ostatnia pochodnie jaka widzialem to auto poszlo z dymem w 30 sekund, tak doslownie w 30 sekund. jak zobaczylem dym to zadzwonilem po straz, w tym czasie kierowca nawet nie zdazyl odbezpieczyc gasnicy i juz byly kilkumetrowe plomienie. zanim skonczyle
gdyby w tym czasie były nie 3, a 10, to może by się to zdusiło, ale ludzie mają w dupie