Aktywne Wpisy
uncle_freddie +99
Wędrująca ręka Thurama w poszukiwaniu tego, czego Interowi dzisiaj brakuje
MIRROR: https://streambug.org/cv/8e1140
#mecz #meczgif #ligamistrzow
MIRROR: https://streambug.org/cv/8e1140
#mecz #meczgif #ligamistrzow
Odkąd tylko pamiętam nie lubiłam słodkich papryczek nadziewanych serem, ostre mogłam jeszcze zjeść, ale po słodkich to od razu odruch wymiotny. Pewnego dnia jednak, a był to 17 czerwca 2020 roku, miałam ogromną ochotę na owe papryczki i #!$%@?łam prawie całe dwa opakowania, w towarzystwie kanapki z szynką i keczupu. Następnego dnia chciałam spożyć dwie pozostałe papryczki, ale wszystko wróciło do normy i na sam ich widok miałam ochotę biec do kibla,
Czy nie myślicie, że szeroko pojęta nauka powinna być nauczana od pierwszych klas, lub nawet wcześniej, w całkowitym porządku chronologicznym, niezależnie od poziomu trudności oraz szczegółowości danych przedmiotów, i tak kilkukrotnie aż do zakończenia edukacji, w formie jednego lub dwóch przedmiotów, które następnie ulegałyby rozgałęzieniom?
Moja własna propozycja dwóch pierwszych przedmiotów to kolejno, historia nauki oraz nauka; z zaznaczeniem, że przedmiot 'historia nauki', oprócz nauki o tym czym jest pismo i jak powstawało, uczyłby oczywiście zasad gramatyki i sposobów zapisu; natomiast przedmiot 'nauka', w domyśle opracowany zostałby z pomocą bieżącej metodologii i w jak największej zgodzie z bieżącym stanem rzeczy.
Do tego, tak jak lekcje historii nauki zaczynałyby się od jak najdalszych dziejów i kończyła na czasach współczesnych, tak przedmiot nauki zaczynałby się od czasów współczesnych i zmierzał w tym samym kierunku, ale przeciwnym zwrocie linii czasowej co przedmiot historii.
#gruparatowaniapoziomu #nauka #socjologia #pedagogika #astronomia #filozofia
Nauka w porządku chronologicznym to fajny pomysł mirku?
@everythingC: nie słyszałem już długo głupszego pomysłu. pozdrawiam
Twoje stanowisko da się jakoś uzasadnić czy niekoniecznie?
@everythingC: da sie, po pierwsze występują tam nazwy roslin i zwierząt po łacinie. po drugie zanim dojdziemy do fizyki stosowanej to będa zawodowymi biologami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No dobra, ale chyba się nie wyraziłem dość jasno: generalna koncepcja jest taka, że przyjęta jest konwencja nauczania w języku polskim, cyfrach arabskich, czy innych przyjętych standardach, historia nauki jako przedmiot ogólny służyłaby przede wszystkim nauce temu w jakich okolicznościach odbywał się postęp naukowy, jakie to miało konsekwencje na dany czas i pozwalało umiejscawiać wydarzenia na osi czasu, natomiast szczegółowość tej nauki w pierwszym komentarzu jest zmienną, pod którą można
Czarów nie brałem pod uwagę; alchemia jak najbardziej - w celu zademonstrowania zastosowań dla czterech żywiołów, aparatury stosowanej i dostępnych pierwiastków, substancji czy minerałów; a geocentryczny model nadal może mieć zastosowanie w nauce astronomii od strony wzorów matematycznych.
Przede wszystkim nie ma w tym żadnego wpajania; jest tylko i wyłącznie interesująca historia przedstawiona w logicznej postaci i pozwalająca na wyciąganie wniosków oraz prezentowanie wniosków na podstawie poprzednich obserwacji; jest różnica
@everythingC: pomyśl, czysty nieskazony wiedzą umysł będziesz karmił banialukami, licząc na to że "później" zrozumie iż był karmiony błędnymi wiadomościami. no chyba że "przeskoczysz" wieki i powiesz jaka jest prawda od razu.
A co co z uczniami któży cie wyśmieja i powiedzą że to bezużyteczna wiedza?
A tak na marginesie, wiesz jak powstała telewizja? bez zaglądania do internetu?
Telewizja jako przekazywanie sygnałów na odległość, czy telewizja jako telewizory lampowe? To pierwsze zaczęło się od radia, a w zasadzie od badań nad indukcją elektromagnetyczną - zauważono, że prąd przechodzący przez przewód przewodzący prąd indukuje pole magnetyczne, które z kolei indukuje przepływ elektronów na drugim przewodzie, który nie jest podłączony do pierwotnego. Do końca nie wiem jak to wyglądało, ale w pewnym momencie zauważono, że prąd o różnych parametrach zachowuje
Fosforyzująca siatka o ile się nie mylę.
@everythingC: a co z pierwszym!?
zaś co do telewizora, czy na pewno chcesz uczyć o wszystkim (telewizja to skomplikowana rzecz), czy tez "uproscisz" niektóre zagadnienia? może ludzie nie musza posiadać wiedzy kto i dlaczego skąstrułował pierwszy telewizor. może wystarczy im przekazać podstawy? a kto zechce niech sie doedukuje, reszta będzie spawaczami.
@everythingC: blisko, kluczem było rozłożenie obrazu na punkty, rzutowane na siatke.
No tak, nie widziałem pierwszego. Mogą zostać spawaczami. Albo finansistami.
Nie jestem zwolennikiem przymusu edukacji; wręcz przeciwnie.
Pewne zagadnienia z XX wieku są faktycznie na tyle skomplikowane, że warto je uprościć (nikt nie oczekuje tego, żebyś wiedział jak działa współczesny mikroprocesor i rozpisywał go binarnie), jednak ucząc schematów myślowych, te koncepcje stają się na tyle proste, że można je omówić w kilku zdaniach - tak jak w poprzednim wpisie.
Zaznaczam, że dostęp do edukacji to nie to samo co przymus edukacji; jeżeli takie zajęcia miałyby być dobrowolne,