Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie taki scenariusz. 93' minuta meczu. Pięć doliczonych. Przegrywamy 0-2 po dwóch bramkach karakana. Tymczasem właśnie zakończył się mecz Meksyk - Arabia. 2-0 dla Meksyku. Będą decydowały kartki. Meksykanie wiedząc, że muszą się pilnować, złapali tylko jedną więc mają 7 żółtych. Tymczasem Glik, Kiwior, Cash, Bereszyński, Krychowiak cały mecz wycinali Argentyńczyków i wszyscy z kartkami. Do tego Szczęsny za grę na czas w drugiej minucie tak jak Czesław przykazał. Tak więc mamy ich aż 10. Jesteśmy za burtą. Tymczasem on, wpuszczony 5 minut wcześniej w akcie desperacji Michniewicza, dostaje piłkę na skrzydle w okolicach 30 metra. Argentyńczycy chcieli się zabawić, strzelić trzecią bramkę, ale dali się nadziać na kontrę po ladze Gliksona. Z tyłu tylko Otamendi i Martinez. Lewy pędzi z własnego pola karnego, ale nie zdąży. Kraken decyduje się na indywidualną akcję. Wpatrzony w piłkę, jednym dryblingiem mija obu Argentyńczyków. Staje oko w oko z bramkarzem. Mija również go. Strzela do pustej bramki. Niedowierzanie, euforia. Jest 2-1 dla Argentyny. Wyprzedzamy Meksyk dzięki lepszemu stosunkowi bramek i wychodzimy z drugiego miejsca do kolejnej fazy, gdzie czeka na nas Francja. Mbappe vs jego sensei, Kamil Grosicki. Last dance wielkiego mistrza którego powstrzymać może jego padawan.
#mecz #reprezentacja #pilkanozna #mundial
Pobierz jacas - Wyobraźcie sobie taki scenariusz. 93' minuta meczu. Pięć doliczonych. Przegry...
źródło: comment_1669817587QqWq8icPwQ4FwHXsaulj8c.jpg
  • 4