Wpis z mikrobloga

Powiem wam, że pierwszy raz w życiu (a lvl 28) jestem w zdrowym związku. Zawsze myślałam, że to ja jestem jakaś #!$%@?ęta i, że to ze mną są jakieś problemy, że to ja nie nadaję się do związków.
I nagle w moim życiu pojawił się pewien niebieski, który wszystko to odczarował i okazało się, że to wszystkie tamte typy był #!$%@?ęte xD Ja w aktualnym związku robię dokładnie wszystko to samo co w poprzednich relacjach. Ja praktycznie nic nie zmieniłam w swoim podejściu. Tylko po prostu trafiłam na normalnego chłopa, z którym tworzę normalny, zdrowy związek.
Więc chciałam się pochwalić, bo to dużo dla mnie znaczy, że wiem, że to nie we mnie był zawsze problem, że wszystko ze mną ok i, że jestem zdrowa. Że ja tylko źle trafiałam na typów, którzy w 100% wykorzystywali moje pełne zaangażowanie.
#zwiazki
  • 73
@czescmampytanie: no może opowiem jakoś trzech ostatnich xD

1) bardzo naciskał na spotkania, chciał ciągle spędzać czas, zwalniał się szybciej z pracy żeby dłużej ze mną posiedzieć. dużo mówił o tym, że szuka stabilizacji, że chce się ustatkować, że szuka poważnego związku. spotykaliśmy się z 3 miesiące praktycznie cały czas. mówił, że kogoś takiego jak ja właśnie szukał i nagle pewnego poranka jak robiliśmy śniadanie zapytałam, czy robimy coś w kierunku
@JoeGlodomor: nie sądzę w tym przypadku. on właśnie mnie naprawia po tamtych związkach. sam był wielokrotnie zraniony przez podobne laski, które z dnia na dzień mówiły, że nic z tego nie będzie. więc demony z szafy nie wyjdą. już mieliśmy parę spięć i 'kłótni' i zawsze dzięki poważnej rozmowie byliśmy w stanie obgadać temat. raczej gdyby miało nam nie wyjść to z jakiegoś konkretnego powodu, a nie z widzimisię
@konsumatum w sumie to interesujące bo ja zawsze też jestem taki sam albo podobny do siebie xd mimo upływu lat. A wiele osób się mocno zmienia. Szczególnie z czasem zmieniają podejście. Najbardziej to widać po dziewczynach.