Wpis z mikrobloga

@pierogu: mi się podobają bardzo rzadko. Ujęcia w postaci kadru albo aktorów jako takich są słabe, ale wykorzystanie dobrze zrobionego plakatu filmowego czasami robi robotę
@Whoresbane: ktoś kto jest nieczytający, kupi sobie książkę z powodu okładki?
Jeśli tak, to chyba by była najprostsza i najbardziej skuteczna promocja czytelnictwa, ale coś mi się wierzyć nie chce, że taki jest powód zakupu...
W sensie, że nie "do czytania", tylko może do ozdoby na półkę, albo na prezent? Ciekawy temat w sumie, bo z jednej strony widać, że ktoś to kupuje, a z drugiej też nie znam żadnego czytelnika,
Zwłaszcza, jak jedyne co serial/film mają wspólnego z oryginalnym źródłem to imiona bohaterów xD


@pierogu: filmowe, czy nie filmowe, jeśli okładka jest stworzona przez grafika, który nie ma zielonego pojęcia o treści książki i wie o niej tyle, ile mu zamawiający ilustrację agent powiedział, to zwykle potem jest dramat. Albo komedia, zależy, jak wyjdzie.
No i są jeszcze przypadki wybitne, jak moje ulubione wydanie Conana z Cimmerii, które ukazało się co
Pobierz Jarek_P - > Zwłaszcza, jak jedyne co serial/film mają wspólnego z oryginalnym źródłem...
źródło: comment_1669899433oYejV3vBsy9JCirQvWQPsh.jpg