Wpis z mikrobloga

@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: Twoi cywylizowani radzieccy towarzysze uzywali rekrutów jako tarcz i strzelali do sanitariuszy, lub osób które chciały zebrać rannych/zabitych.

W dodatku to prorosyjscy działacze zaatakowali Ukrainców:

"Więcej informacji z Doniecka: 1 osoba nie żyje, 10 rannych. Według agencji Interfax-Ukraina na placu Lenina uczestnicy prorosyjskiego wiecu napadli na zgromadzonych pod hasłem "Za jedną Ukrainę". Z obu stron w starciach uczestniczyło ok. 2 tys. ludzi." ~tvn24

Dalej:

"Prorosyjscy demonstranci zaatakowali również autobus milicyjny,
@Pipot: akurat to proukrainscy dzialacze zaatakowali prorosyjskich, w doniecku mial sie odbyc wiec poparcia rosji i przerwany zostal wlasnie przez zwolennikow jednosci ;] dopiero po tym jak proukrainscy sprowokowali a prorosyjscy odparli atak, to zaczela sie walka :) po drugie, tak pokojowi, nic by sie nie stalo gdyby proukrainscy nie usilowali przerywac sila. Dwie ofiary smiertelne, a jak znam zycie i nie podaje sie o nich danych to zazwyczaj sa to
@WykopToKolkoWzajemnejAdoracji: Po pierwsze zacznijmy od tego, że twoje dane są niepotwierdzone. Nawet specjalnie wszedlem na RT, żeby sprawdzić co oni pisza i mówia o ale nie o ataku i jest wspomniane że Żona gubernatora WIERZY w to że to Ukraincy zaczeli, ale tylko wierzy. Czyli nawet RT jasno nie wskazuje kto zaatakowal. Korzystajac z podanego przez ciebie źródła RMF cytuje: "Prorosyjscy demonstranci, skandujący "Berkut" i "Rosja", obrzucali przeciwników politycznych petardami, jajami