Wpis z mikrobloga

Odkopaliśmy ostatnio ze znajomkiem w garażu chorej ciotki/znajomej stojącego od półtora roku Poloneza Caro z roku 97 (chyba, nie pamiętam) z przebiegiem cos ponad 60tysięcy (Gwarancja przebiegu, jeździła najdalej do wioski oddalonej kilkadziesiąt kilometrów) Stan bardzo dobry, blacharka nietknięta, kilka pierdół jak sparciałe uszczelki itp. Żaden klasyk, ale może gdyby go wstawić w stodołę z powrotem na kilka lat to cos by z niego było. Z ciekawostek - z tyłu przy drzwiach są pozostałości folii zabezpieczającej jeszcze z czasów fabryki.

//Z wrażeń z jazdy: tylko dla miłośników. Każde inne auto z tego rocznika jest przynajmniej 3 epoki wygodniejsze. Pozycja kierowcy jak w kombajnie ;) Stuków niema, wszystko się mocno kupy trzyma. Niby na niedzielne wypady za miasto się nada, ale chyba jestem na to za słaby maniak, za bardzo cenię sobie wygodę.

Dla chętnych - zamienię na "zwykłe" osobowe ;)

#motoryzacja #polonez #samochody #klasyk #polskajazda
Ardeni - Odkopaliśmy ostatnio ze znajomkiem w garażu chorej ciotki/znajomej stojącego...

źródło: comment_tmq090XkmEJxSOdMXjr8Xu5vxMbulvP2.jpg

Pobierz
  • 12
@Ardeni: ~60 tysięcy kilometrów na liczniku, ale oczywiście pokrowce muszą być :D Nigdy tego nie zrozumiem, po co zakładać pokrowce w nowym aucie? Żeby następny właściciel miał ładne oryginalne fotele? Co te ludzie.
@white_duck: Jak dla mnie to tak jak z folią na ekran telefonu, nie rozumiem, nie używam. Podobnie jak fikuśne kolorowe pedalskie etui która pogrubia sprzęt o te pół centymetra przez co już zaczyna zalegać w kieszeni. Z pokrowców pamiętam tygysa w biały akcent z golfa pierwszej generacji ojca - idiotyczne, ale w zimę było cieplejsze niż ta cerata w standardzie :p