Wpis z mikrobloga

#bookmeter 2792-1=2791

Stanisław Grzesiuk

Na marginesie życia

autobiograficzna

Po "Boso, ale w ostrogach" oraz świetnej "Pięć lat kacetu" zabrałam się za ostatnią książkę Grzesiuka. Można by było pomyśleć, że po zakończeniu wojny facet w końcu będzie miał normalne życie, ale gdzie tam... gruźlica, której nabawił się w obozie dosłownie zepchnęła go na margines. Jak zawsze nie dał sobie w kaszę dmuchać, nie poddawał się i mimo tylu ciężkich przeżyć nie stracił poczucia humoru.

Niestety najsłabsza z jego książek, przeraża niefrasobliwość autora, który uważał, że jest mądrzejszy od lekarzy i przez to własne dziecko zaraził gruźlicą... I tu już bardzo w oczy się rzuca i denerwuje przekonanie Grzesiuka, że jest lepszy i sprytniejszy od innych - w sumie jest to prawda ;) ale nie musiał o tym wspominać na każdym kroku.

W każdym razie koleś jest dla mnie inspiracją, życie miał #!$%@? jak nie wiem co, ale nigdy z tego powodu nie marudził i walczył do samego końca!
  • 3