Wpis z mikrobloga

Hartman o korwinistach. Jest kilka naprawdę celnych uwag:

http://hartman.blog.polityka.pl/2014/04/29/jkm-i-jego-wnuki/

Drodzy młodzi korwiniści. Znam Wasze uczucia. Sam nie byłem od nich wolny. Przeszło mi tak przed trzydziestką. Otóż wśród wielkich ludzkich namiętności jest i radość z poczucia własnej wyższości, poczucia moralnej słuszności i czystości, zmieszanego z pogardą dla tych, którzy są na świeczniku bądź też są nieuświadomionymi jeszcze mięczakami. Ta wzgardliwa pewność siebie nazywa się pychą. Pogarda dla władzy, instytucji i w ogóle całego świata „darmozjadów na stołkach” nazywa się zaś resentymentem. Politycy od niepamiętnych czasów grają na tych namiętnościach jak na jakiejś piekielnej lirze. Fałszywa i niebezpieczna to muzyka.


A teraz, drogi młody korwnisto, wyobraź sobie, że jesteś w tym świecie, no dajmy na to, dzieckiem pracującym w fabryce 16 godzin na dobę. Albo bezrobotnym umierającym na ulicy. Albo… no, może sam sobie już dośpiewaj. Statystycznie biorąc, najprawdopodobniej twoi pradziadowie i prababki nie byli w tym świecie panami. Pewnie byli chłopami lub robotnikami. I zapewne należeli do tych, którzy kiedyś powiedzieli DOŚĆ!


Wiecie, świat nie jest taki prosty, jak się wydaje. Tu złodzieje – tam sprawiedliwi. Tu moje – tam twoje. Tu normalni ludzie – tam debile i pasibrzuchy. My zdrowi – oni chorzy. My logiczni – oni zakłamani i pogrążeni w absurdzie. Nie, świat taki nie jest. Jest bardzo skomplikowany i delikatny. Może trwać dopóki ludzie mądrzy i roztropni mają przewagę nad prostakami i pyszałkami. Dopóki nie dostanie się w łapy tych, którzy wszystko wiedzą lepiej i wszystko raz-dwa rozpieprzą.


I słuszny apel na koniec:

A jeśli potrzebujecie autorytetu i przewodnika, to bardzo dobrze. Tylko nie szukajcie go wśród szyderców i brutali, lecz wśród ludzi roztropnych i uprzejmych. Bądźcie mądrzy, skoro jesteście mądrzy.


#korwin #jkm #krul #januszkorwinmikke #knp #korwinboners #fredocontent
  • 68
@fredo: Pan Hartman nie popisał się. Sprawa jest banalnie prosta, to nie przedsiębiorcy chcą wolnego rynku, a kandydaci na przedsiębiorców. Właścicielom firm nie potrzebna jest konkurencja. Z urzędnikami można żyć, a konkurencja stara się zabrać klientów.

Im więcej nowych film, tym warunki dla pracowników są lepsze. To TERAZ gdy państwo utrudnia zakładanie nowych firm, pracownicy są jak niewolnicy. Jak Ci się nie podoba mamy 15 na Twoje miejsce. Więc może niech
@fredo: Jak nie będzie barier w zakładaniu firm, będzie ich więcej, prawda? Jak będzie więcej firm, będą musieli bardziej konkurować o pracownika. Nie tylko finansowo, ale np. przez atmosferę w pracy. Czyli jeśli ktoś nie będzie miał np. pieniędzy by płacić dużo pracownikowi, to by zachęcić go do pracy u siebie, a nie w hipermarkecie, to przynajmniej będzie go traktował z szacunkiem, a nie jak śmiecia.
@kunajk: po pierwsze, to już teraz pracodawcy zmuszają ludzi do tego, żeby prowadzili działalność gospodarczą, bo zmniejszają się koszty pracy (np. pielęgniarki w szpitalach). Po drugie, to że biznes będzie łatwiej zakładać nie zmieni tego, jak wygląda struktura rynku, a w większości wygląda tak, że rynek jest podzielony przez kilku największych graczy z gigantycznym kapitałem, więc to, że kasjer będzie mógł sobie firmę założyć niewiele mu da. W Korei Południowej w
@fredo: Tygrysem na glinianych nogach. Ale do rzeczy. To właśnie w interesie tych wielkich graczy jest biurokracja. Oni nie chcą konkurencji. Brak biurokratycznych barier mógłby sprawić, ze w ciągu 10 lat powstałą by ogólno krajowa sieć "Fredo pomidory". W obecnych warunkach jest to mało prawdopodobne. Zwróć uwagę ile znanych firm, które konkurują na globalnycm rynku powstało w Polsce od zera w latach 90. Chociażby firma Kross, zaczęło się od budki, gdzie
Jak nie będzie barier w zakładaniu firm, będzie ich więcej, prawda?


@kunajk: Jakich, #!$%@?, barier? Umysłowych chyba. Co za farmazony na tym wykopie... Ostatnio zapytałem kilku konkretnie o te "bariery" to nie dostałem odpowiedzi od żadnego sekciarza tylko w kółko: socjalizm/bariery/wolny runek. Podatki wysokie - tak (względnie), ale bariery? Firmę zakładasz w ciągu jednego dnia, w jednym okienku za darmo i już możesz oferować usługi a jak jesteś ogarnięty to dostaniesz
Kolejna sprawa, zakładanie działalności gospodarczej by uniknąć podatków to zły przykład, bo pracodawca daje pieniądze na ZUSy i pomaga we wszystkich formalnościach


@kunajk: nie. Na tym to polega, że pracownik wszystkie formalności sam robi. Prowadzi przecież swoją działalność, tyle że teraz nie na umowę o pracę, tylko zlecenie i a umowa nie jest z nim, a z niby-firmą.

Zwróć uwagę ile znanych firm, które konkurują na globalnycm rynku powstało w Polsce
@kunajk:

Co mi napisałeś?

Biurokracja - no i co konkretnie? PITy, podatki? To nie jest takie strasznie trudne - a jeśli jest to księgowa i wszystko załatwione - większość firm z takich usług korzysta nie tylko w Polsce. Mogłoby być łatwiej? Mogłoby, ale od jakiegoś czasu ja widzę tylko zmniejszenie biurokracji względem tego co było kilka kilkanaście lat temu a nie odwrotnie. Wszystko przez internet i coraz mniej papierków.

ZUS -
@loooz: Na początku prowadzenia działalności gospodarczej, gdy nie ma się bogatych rodziców, każdy grosz się liczy. A Ty mówisz, że 400zł miesięcznie to niewiele! Nie masz, żadnych dochodów, musisz inwestować w swoją działalność, a ten dodatkowy balast to "niewiele"! Potwierdza to tezę, że za socjalizmem jest głównie bananowa młodzież, która nie martwi się o pieniądze.

Po tym co napisałeś, w zasadzie możemy zakończyć dyskusję.

Poza tym: własna firma - więcej obowiązków.
@kunajk: :D

Wiesz jak kraj musi być bogaty, żeby pozwolić sobie na takie lewackie zagrywki jak całkowite zwolnienie z ubezpieczeń? Ale co ciekawsze: i u nas jest możliwość zwolnienia z ZUSu przez dwa lata prowadzenia działalności (konkretnie płacenia go przez PUP bodajże) i to idzie wraz z dotacjami. Konkretnie nie znam tego tematu, ale słyszałem o takich przypadkach.

"Bananowa młodzież" - dobre.

O i to właśnie jest tworzenie barier. Sam zapraszasz
@loooz: Napiszę prościej byś miał szansę zrozumieć:

Teza: W Polsce istnieją bariery, przez które część firm nie powstaje.

Twój argument: Ale ZUS musi być one one one11

Nijak ma to się do tezy. Aha i dzięki za podanie kolejnej bariery - księgowość, jej koszt albo w czasie własnym, albo w pieniądzach za jej wynajem. Czyli już nie 400zł, a 600zł miesięcznie stałego kosztu.
@kunajk: Ja wszystko rozumiem i daję sobie radę w takim świecie nie rozumiejąc tylko tych narzekań :)

Skoro ubezpieczenie i płacenie podatków to dla Ciebie bariera to ja dziękuję za dyskusję, zapraszam na etat lub do krajów trzeciego świata - bez barier i tak naprawdę bez niczego. Będziesz wracał z łzami w oczach szybciej niż Ci się wydaje.

Czyli już nie 400zł, a 600zł miesięcznie stałego kosztu.


A co jeśli musiałbyś
Ja wszystko rozumiem i daję sobie radę w takim świecie nie rozumiejąc tylko tych narzekań :)


@loooz: Jakich narzekań? Stwierdzam obiektywny fakt. Czy gdzieś napisałem, że przez państwo nie mogę założyć firmy? Nie. Napisałem, że wiele firm nie powstaje z powodu barier wytworzonych przez państwo. A Twoja jedyna odpowiedz jest taka, że takie osoby, nie powinny zakładać firmy - czyli potwierdzasz słuszność mojej tezy - 600zł miesięcznie to bariera. Tak
@loooz: jak tak bardzo potrzebujesz tego ZUSu, bo masz tendencję do łamania kręgosłupa raz na 3 lata i spadania cegieł na głowę to sobie wykup to ubezpieczenie, ale zrozum, że niektórzy ludzie wolą zaryzykować. Wolny rynek jest lepszy nie tylko dla pracodawcy, a przede wszystkim dla pracownika. To właśnie lewacy nie znają życia postulujac oskladkowanie umów śmieciowych, bo nie rozumieją tego jak bardzo utrudni to znalezienie pracy młodym ludziom.