Wpis z mikrobloga

@kam1l: w najgorszym momencie byłem w samochodzie, bez wydajnej klimatyzacji :D oprócz deszczu nie dało się wygrać z parą kondensującą na szybach, na dwie ręce tarłem z kierowcą parującą frontową szybę :)
@lmh_: ten uczuć gdy stare nissany parują jak wściekłe... w końcu odkryłem jak to ogarnąć, zamknięty obieg, full ciepło, full wentylator

z resztą w tej rzece i tak nie dało się szybko jechać, a głębiej czułem spaliny w kabinie więc okno i modlitwa żeby nie utonąć