Aktywne Wpisy
mirko_anonim +159
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
6 lat związku, w tym 2 lata małżeństwa i szykuje mi się rozwód.
Jest to dla mnie straszne, bo ją kocham, ale terapia małżeńska mi w pewnym sensie otworzyła oczy. Moja żona chce być ciągle zaskakiwana, podróżować, wychodzić często na randki, a ja wręcz przeciwnie. Jestem domatorem i w zupełności mi wystarcza wyjście kilka razy w roku do kina, restauracji i 2x kilkudniowe wakacje.
Po to wszedłem w związek,
6 lat związku, w tym 2 lata małżeństwa i szykuje mi się rozwód.
Jest to dla mnie straszne, bo ją kocham, ale terapia małżeńska mi w pewnym sensie otworzyła oczy. Moja żona chce być ciągle zaskakiwana, podróżować, wychodzić często na randki, a ja wręcz przeciwnie. Jestem domatorem i w zupełności mi wystarcza wyjście kilka razy w roku do kina, restauracji i 2x kilkudniowe wakacje.
Po to wszedłem w związek,
villager +51
Niby człowiek wiedzioł, ale się łudził ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Po pierwszym roku spłacania symulacji na 800k jesteśmy lżejsi o 70k a kapitał ledwo tknięty o 6k i odsetki biją...
Nawet mając płynność finansową to się człowiek zastanawia czy na pewno jest sens w tym roku schodzić z najmu na rzecz kredytu...
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedweloperskie #finanse #kredyt #boldupy
Po pierwszym roku spłacania symulacji na 800k jesteśmy lżejsi o 70k a kapitał ledwo tknięty o 6k i odsetki biją...
Nawet mając płynność finansową to się człowiek zastanawia czy na pewno jest sens w tym roku schodzić z najmu na rzecz kredytu...
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedweloperskie #finanse #kredyt #boldupy
Niby nie powinno się porównywać sesji z maturą, ale jednak coś w tym jest, że na studiach zaczyna się zabawa. (to też zależy od studiów, tak naprawdę)
Na egzaminach progi zaliczenia to minimum 50% czy 60% a czasem się zdarza więcej..
Zatem co to jest 30%? Przecież 30% to tak naprawdę nie trzeba się w ogóle przygotowywać, tylko raz przeczytać te rzeczy co były na zajęciach/lekcjach.
I ludzie niezdający matury zrzucają winę na stres... Też się podczas matury stresowałem, ale to jest irracjonalne. Piszesz sobie spokojnie przy kartce papieru, w sali cisza jak na cmentarzu i nikt cie o nic nie pyta.
Za parę godzin mam egzamin z tłumaczenia symultanicznego (ścieżka audio leci, a ty robisz rozdwojenie jaźni - słuchasz, przetwarzasz i mówisz w języku docelowym równocześnie), gdzie jesteś nagrywany w kabinie i mogę się założyć, że wykładowca #!$%@? jakimś wywiadem z dupy i się obsram się w tej kabinie na miętowo jak się zatnę :|
Jeden błąd merytoryczny i tłumaczenie jest unieważnione. Teraz jak jeszcze dowalą jakimiś dialektami, to weź tu człowieku czaruj... bez jakiejkolwiek wiedzy o czym będzie rozmowa. To jest chore, bo w zawodzie takich sytuacji nie ma i można się jakoś do tego przygotować.
Już się zaczynam stresować jak o tym pomyślę :D Także powodzenia wszystkim studentom dzisiaj. Ja chcę już wieczór i być po..:/
@Wulfee: tłumaczyłeś z wilczego na polski?