Wpis z mikrobloga

#motocykle #drogipamietniczku #uosiekwpodrozy

Przyjeżdżasz na Paszków Rally, jechałeś 2.5h, po drodze 2x postój na stacji żeby zmienić ciuchy bo coraz chłodniej.

Im bliżej celu tym bardziej znajome tereny widzisz, banan na twarzy coraz większy.

Ostatnie 2km po kamieniach robisz na stojąco, 60km/h, nie możesz się doczekać.

Wjeżdżasz na parking przed ośrodkiem, widzisz lekko z setkę motocykli (od Harleyów po KTMy), same znajome twarze dookoła, każdy się z Tobą wita i cieszy się, że już jesteś.

Piękne uczucie, witaj w domu.
  • 16
@uosiu: no ja kręcę się głównie po terenie, ale czasami wyskoczę na a4 i lecę;) trampek jest spoko, ale myślę nad zamianą nad drz 400, miałem kiedyś dr 650 rse, to był fantastyczny pierdopęd.
@math1982: mam ten problem, że za dwa lata jakbym chciał zmienić moto to na podobny ale silniejszy. De facto zostaje BMW GS, reszta za bardzo asfaltowa :-P
GS 1200 albo 1150 fajna sprawa, ale takiego kloca ciężko w błotko poprowadzić. Myślę nad czymś mniejszym drz albo nawet dr 350, może yamaha xt 350, bardziej te klimaty. GS jak będę stary i brzydszy, to może wtedy:)Skąd jetseś?
@void1984: Bo jest na tyle mocny z dołu, że trzeba się postarać by go zgasić no i jakieś resztki mocy zachowa jak zapomnisz zredukować przed zakrętem. Jednakże, jak chcesz odjechać do przodu ciut mocniej to 3.5k+ musi mieć, zwłaszcza powyżej 50km/h