Doholowałem cykl do końca i przyznaję, że się trochę zmęczyłem czytając go jednym ciągiem, czuję więc pewną ulgę, że się od niego uwolniłem. Czy było warto? Pewnie, że tak, bo jest jednym z najlepszych w swoim gatunku, dostarcza odpowiedniej dawki fabularnej rozrywki właśnie takiej jakiej potrzebowałem na sezon letni. Nie zanudza czytelnika banałem happyendów, zło i dobro są pomieszane tak, że nieustannie mamy do czynienia z moralną szarą breją. Lepiej jednak dla czytelnika jeśli nie przywiązuje się zbytnio do ulubionych bohaterów. Polecam mocno i polecam przeczytanie całości za jednym zamachem żeby nie tracić klimatu.
Glen Charles Cook
Cykl Czarna Kompania - Lśniący Kamień
Ponure lata (Bleak Seasons, 1996)
A imię jej ciemność (She Is the Darkness, 1997)
Woda śpi (Water Sleeps, 1999)
Żołnierze żyją (Soldiers Live, 2000)
fantasy
Doholowałem cykl do końca i przyznaję, że się trochę zmęczyłem czytając go jednym ciągiem, czuję więc pewną ulgę, że się od niego uwolniłem. Czy było warto? Pewnie, że tak, bo jest jednym z najlepszych w swoim gatunku, dostarcza odpowiedniej dawki fabularnej rozrywki właśnie takiej jakiej potrzebowałem na sezon letni. Nie zanudza czytelnika banałem happyendów, zło i dobro są pomieszane tak, że nieustannie mamy do czynienia z moralną szarą breją. Lepiej jednak dla czytelnika jeśli nie przywiązuje się zbytnio do ulubionych bohaterów. Polecam mocno i polecam przeczytanie całości za jednym zamachem żeby nie tracić klimatu.
Pozostaje tylko jedno pytanie #icoteras ?
#bookmeter
@likk: Jeśli nie masz dość Cooka, polecam cykl "Imperium Grozy"
odpocznę może chwilę od tego autora ale w przyszłości nie wykluczam :)