Wpis z mikrobloga

Aktualnie rzeźbię w Citroenie Saxo. Bardzo wdzięczna konstrukcja do dłubania. Dużo ludzi zaczyna właśnie od 106/saxo, Cinquecento, Seicento, Punto, 126p. Ogólnie na początek sie patrzy na tania eksploatacje ;).

Mi się trafił właśnie bardzo fajny saxiak, od forumowego zajawkowicza. Nie jest to oryginalny VTS, tylko buda 1.4 z silnikiem od cytrynki c3 nfx 110KM w serii, mi wypluło na hamowni 137KM (chociaz podejrzewam, ze zawyżała i celowałbym gdzieś okołó 130-132KM). Przy 870kg
Gdzie no, ja już się wkręciłem i idę po calaku w temat. Oczywiście w zawodach klasy RallySprint (czyli najniższa klasa PZMOT) możesz startować pełną serią, nawet kask nie jest wymagany. Są to głównie próby parkingowe, sprawnościowe. Wyższą klasą jest już KJS, gdzie jest badanie kontrolne (tzw. BK) i tam juz trzeba mieć samochód w pełni sprawny, gaśnice, apteczki, kaski itp. Wyżej jest juz tzw. trzecia runda, ale tam juz wchodzą grube koszta,
@Maikeru: Wydaje mi się saxo/106 ma przewagę jeżeli chodzi o dostępność części zamiennych, tutaj tez mysle bardzo o blacharce, która na początku może się "stłuc" ;). Szczerze mówiąc, nie wiem jak to wyglada w swifcie, ale jezeli chodzi o w/w to allegro, pyk i zamawiasz. Jest też bardzo dobre i bogate w info forum.

Jeżeli chodzi o saxo/106 to ich bolączkami na pewno jest tylna belka, która sie sypie (ale jedna