Wpis z mikrobloga

To by było chyba karalne. W pewnym momencie rezygnacja nie jest już możliwa bo pacjent leży i zdycha po chemioterapii czekając na ten szpik


@Czerw2: W każdej chwili możesz się wycofać, nawet po tym jak biorcy wypalą resztki jego szpiku, ale to by było już niezłe #!$%@?ństwo. Moja znajoma też była zakwalifikowana, wszystkie badania zaliczone, jechała już do kliniki, ale na miejscu jej powiedziano, że niestety biorcy nowy szpik się już
@xCinek: Swego czasu nie mogłem oddawać krwi bo miałem za słabe żyły. Po trzecim razie jak mnie wyprosili ze stacji krwiodawstwa zapisałem się do dkms.

@pogop: to zależy w którym momencie taki idiota by zrezygnował. Na początku jeszcze dużego bólu nie ma, może poza zniszczoną nadzieją w pacjencie. W takim momencie zaawansowania na jakim ja jestem rezygnacja byłaby morderstwem z premedytacją.
@Czerw2: jeszcze nie pewnie. Niestety. Sam byłem juz dwa razy na badaniach w klinice, i miałem ustalony termin pobrania komórek macierzystych. Zaraz jak miałem zacząć przyjmować granulocyt, dostawałem telefon z kliniki że stan pacjenta się pogorszył i zabieg nie może się odbyć :/ ale oby tutaj wszystko poszło jak należy, powodzenia :)