Wpis z mikrobloga

Przestępczość w latach 90. w Polsce jest opisywana najczęściej z perspektywy wielkich aglomeracji. Wiadomo - Pruszków, Wołomin, Mokotów, łódzka ośmiornica itd. Ale w rejonach też się działo. Byłem wtedy szczylem, więc z doświadczenia za dużo nie opowiem - mamełe była w ciąży, a w lipcu 1997 trafiła na położniczy. Parę dni po porodzie w suwalskim szpitalu miał miejsce napad na konwojenta z pieniędzmi na wypłaty. Były ofiary śmiertelne, a jeden ze sprawców jest do dziś poszukiwany listem gończym - ciekawe, czy w jeszcze ogóle żyje?

Niecały rok wcześniej, chyba w listopadzie lub grudniu 1996, ojcowi spod kościoła ktoś ukradł Poloneza Caro. Policja rozłożyła ręce, co ciekawe, po paru dniach na trop wpadł kuzyn, który sam robił jakieś szemrane interesy przy autach. xD Samochód udało się odzyskać, ale bez instalacji gazowej.

Teraz patrzę na statystyki kradzieży - rekordowy był rok 1999: skradziono 71,5 tys. samochodów w całej Polsce. Dla porównania w 2023 było 5,6 tys. aut, czyli prawie 13 razy mniej, a pojazdów mamy sporo więcej.

Nie naliczę nawet, ile rowerów nakradli w okolic z garażów, piwnic, balkonów. Ciekawe, ile takich kradzieży było zgłaszanych, a ilu ludzi machało ręką, bo i tak nie było szans na odnalezienie.

Artykuł o napadzie:
https://kuriersuwalski.pl/suwalki/nasygnale/208386-25-lat-od-tragicznego-napadu-na-suwalski-szpital

#polska #lata90 #przestepczosc #4konserwy #neuropa #kiedystobylo
M4rcinS - Przestępczość w latach 90. w Polsce jest opisywana najczęściej z perspektyw...

źródło: Screenshot 2024-05-14 at 18-34-37

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz