Wpis z mikrobloga

@xionacz nie wiem czy wszędzie ale u mnie w mieście było przezajebiste bistro w tesco (na sklepie ich własne, nie na pasażu), żarcie po 2,5/ 100g człowiek załadował całą michę za 25 zl i byl szczęśliwy ehh
  • Odpowiedz
@xionacz: generalnie to lata 2011-2016 to było polskie opus magnum. Od tego czasu jest równia pochyła. Realna deflacja przy wzroście płac, centra handlowe otwarte w niedziele, markety całodobowe, McD całodobowe lub do późnych godzin nocnych (teraz wszystkie koło mnie zamykają o 22 xD), cheetosy po 1,80, gdzid teraz są po 7-8 zł, cheese za 2,50 zł lub 2forU za 4 xD teraz wszystko jest wielokrotnie droższe przy gorszej jakości.
  • Odpowiedz
  • 102
@xionacz: Jako student dorabiałem wtedy na stoisku z telefonami. Za sobotnią dniówkę (czyli 100 zł) mogłem kupić sobie 50 cheeseburgerów XD
Kupowałem tylko 5 a do tego jakieś piwko i tankowałem seicento za trzy dychy. Zostawało mi więc jeszcze 50 zł na głupoty.
  • Odpowiedz