Mnie bardziej przeraziły mordercze chomiki, które w lecie zabiły młode małżeństwo, chociaż rekin w Wiśle też straszny. Ale to i tak pikuś przy małej dziewczynce, którą zabił szatan, wysyłając na jej komórkę sms-a o treści 666 podczas burzy :(
Czajnik taki miałem. Obawiam się, że artykuł nie jest, jak to niektórzy stwierdzili "żenujący". Tytuł faktycznie "z dupy", ale to co się stało z czajnikiem, to już niestety prawda.
Mój czajnik też wybuchł, ale przedtem parzył, bo miał metalowy uchwyt (później na stałe owinięty podkładką pod garnek z tkaniny, takie coś jak rękawica kuchenna). Przy nalewaniu wody pluł wrzątkiem.
W końcu przyszła pora na odkamienianie. Najpierw ocet, potem przepłukałem wodą, potem zalałem
Bo to gówno (inaczej nazwać tego nie można) projektował "dyzajner"-idiota, albo sabotażysta-zamachowiec, a nie inżynier.
Tak samo pytanie, dlaczego ma metalowy uchwyt? Nie dało się w nim zagotować wody tak, żeby ten uchwyt nie zrobił się gorący.
I dlaczego ma taki wąski wylot? Żeby nalać wodę trzeba było uchylić pokrywkę, ale nie zdjąć i pilnować żeby nie spadła, bo wtedy para mogła by poparzyć palce (co zresztą ostatnio przerabiałem z innym czajnikiem
Czajnik Grozy na Kuchni Cierpienia podgrzewany Gazem Mroku a wypełniony Wodą Śmierci. Trzeba było ubrać Rękawicę Kuchenną Rozpaczy i nie nalewać wody pod sam Korek Strachu.
Ale czajnik próbował zabić ICH.. ICH wszystkich! Całą kamienicę. Całe miasto! Nigdy więcej nie spojrzę na swój czajnik w ten sam sposób.. Wchodząc do kuchni będę wpierw wrzucał kapeć.
Komentarze (139)
najlepsze
Mój czajnik też wybuchł, ale przedtem parzył, bo miał metalowy uchwyt (później na stałe owinięty podkładką pod garnek z tkaniny, takie coś jak rękawica kuchenna). Przy nalewaniu wody pluł wrzątkiem.
W końcu przyszła pora na odkamienianie. Najpierw ocet, potem przepłukałem wodą, potem zalałem
Tak samo pytanie, dlaczego ma metalowy uchwyt? Nie dało się w nim zagotować wody tak, żeby ten uchwyt nie zrobił się gorący.
I dlaczego ma taki wąski wylot? Żeby nalać wodę trzeba było uchylić pokrywkę, ale nie zdjąć i pilnować żeby nie spadła, bo wtedy para mogła by poparzyć palce (co zresztą ostatnio przerabiałem z innym czajnikiem
Czajnik Grozy na Kuchni Cierpienia podgrzewany Gazem Mroku a wypełniony Wodą Śmierci. Trzeba było ubrać Rękawicę Kuchenną Rozpaczy i nie nalewać wody pod sam Korek Strachu.