Dzięki za wykop, świetnie fotki -- o dziwo wcześniej ich nie widziałem, mimo że trochę się interesuję okrętami podwodnymi.
Kilka wyjaśnień/uwag, dla zainteresowanych:
Gabaryty
Kursk to faktycznie ogromny okręt. Należał do klasy Oscar-II, trzeciej co do wielkości ze wszystkich okrętów podwodnych. Jest mniejszy jedynie od amerykańskich Ohio i rosyjskich Typhoonów, okrętów będących nosicielami rakietowych pocisków balistycznych (SSBN). Kursk waży ponad 18.000 ton, co czyni go prawie 3x większym od obu fregat rakietowych
Trochę nielogicznie to napisałeś bo z fragmentu o ewakuacji wynikałoby że ktoś przeżył tę katastrofę. Od samego wybuchu nie zginęła cała załoga. Ci co ocalali nie wiadomo jak długo jeszcze żyli. Reszta informacji o tej tragedii jest w internecie i naprawdę są to ciekawe informacje. Pamiętam bardzo dobrze te wakacje kiedy zatonął Kursk. Norwegowie mogli wyciągnąć okręt ale Ruscy obawiali się przejęcia przez nich technologii którą był naszpikowany Kursk. Pamiętam kuriozalne "informacje"
No faktycznie. Powinienem był napisać "ci, co przeżyli eksplozję" -- bo oczywiście po kilku dniach nawet oni ponieśli śmierć we wnętrzu kadłuba Kurska, z braku tlenu.
Co do tego, o czym pisałeś: o ile wiem, Norwegowie ani nikt z Zachodu nie planował wyciągnięcia okrętu w ramach akcji ratunkowej. Nie sądzę, by takie coś dało się zrobić w wystarczająco krótkim czasie. Oferowano jednak pomoc przy użyciu ratunkowych, miniaturowych okrętów podwodnych, m.in.
Nie ma kasy która by mnie skusiła do pływania na czymś takim. Dla mnie optimum i max wody to pojemność wanny. Powiedzmy że w większej ilości odczuwam pewien dyskomfort psychiczny.
Komentarze (73)
najlepsze
Kilka wyjaśnień/uwag, dla zainteresowanych:
Gabaryty
Kursk to faktycznie ogromny okręt. Należał do klasy Oscar-II, trzeciej co do wielkości ze wszystkich okrętów podwodnych. Jest mniejszy jedynie od amerykańskich Ohio i rosyjskich Typhoonów, okrętów będących nosicielami rakietowych pocisków balistycznych (SSBN). Kursk waży ponad 18.000 ton, co czyni go prawie 3x większym od obu fregat rakietowych
No faktycznie. Powinienem był napisać "ci, co przeżyli eksplozję" -- bo oczywiście po kilku dniach nawet oni ponieśli śmierć we wnętrzu kadłuba Kurska, z braku tlenu.
Co do tego, o czym pisałeś: o ile wiem, Norwegowie ani nikt z Zachodu nie planował wyciągnięcia okrętu w ramach akcji ratunkowej. Nie sądzę, by takie coś dało się zrobić w wystarczająco krótkim czasie. Oferowano jednak pomoc przy użyciu ratunkowych, miniaturowych okrętów podwodnych, m.in.
Wykop dobry, ale taki błąd w tytule to lekka żena
Do czasu aż poznamy lepsze wybrnięcie z niezręcznych sytuacji.
http://www.wykop.pl/link/14840/wrak-kurska-slynnej-rosyjskiej-lodzi-podwodnej
http://www.wykop.pl/link/15160/zdjecia-wyciagnietego-kurska
Kursk nie przełamał się.
Przy wyciąganiu okrętu z dna morza przecięto go na dnie (!)
więcej tutaj:
http://www.op.osw.pl/op/wspolczesne_op/?aid=86
(sorry za literówki)