Wrobić faceta w ciążę
"Wczoraj wstrzyknęłam sobie spermę mojego chłopaka za pomocą strzykawki. Spuścił mi się do buzi. Poszłam do łazienki i „załadowałam” spermę do strzykawki. Położyłam się na podłodze. rozszerzyłam nogi i sobie wstrzyknęłam wprost do pochwy… Mam nadzieję, że jestem w ciąży."
k.....3 z- #
- #
- #
- #
- 423
Komentarze (423)
najlepsze
Kobiety mają nasrane w głowach
Nie no... ten cytat powalił mnie na kolana...
Wykop uczy, wykop radzi, wykop nigdy cię nie zdradzi!
Ortografia do dupy...
To jakaś nowa moda tu na wykopie się zaczęła? Jak dla mnie szukanie tematów na siłę, bo wiadomo że nie będzie cicho przy takim temacie. A cytaty wspomniane w artykule to może mały odsetek albo i fikcja jakieś 15-latki.
To chyba sezon taki, wiosna się zaczęła, hormony buzują, ptaszki ćwierkają, kwiatki kwitną i wykopowicze się pozakochiwali, a nie chcąc odchodzić sprzed komputera wolą ponarzekać na podstawie a) wątpliwej jakości tekstów z internetu (chociaż sam artykuł napisany jak dla mnie zabawnie, pewnie autor nie zakładał, że ktoś będzie go cytował na serio), b) swoich doświadczeń po kiepskim wyborze partnerki, c) straszliwie i niemożliwie do zlepienia połamanego serca, d) opowieści kolegów,
Do tego momentu czytało się ok. Teraz zaś autor jedzie po bandzie. Facet podjął w pełni świadomą decyzję wznosząc się ponad coś, co jest zapisane w naszych mózgach od stuleci. A nie wiedząc w gruncie rzeczy nic autor nazywa go "cipką". Sory, ale na tym skończyłem czytać.
Proponuję Ci książkę "Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu." Autor książki jest właśnie takim dzieckiem - synem gestapowskiej szychy, które zdradzony mąż przygarnął niczym swojego. Czasem to cipizm, czasem to bohaterstwo. Nie znasz tego człowieka osobiście, nie nazywaj go cipą, bo nie wiesz co nim powodowało.