Ciekawe, że wirus wścieklizny ginie po 5 minutach w temperaturze powyżej 60 stopni Celsjusza. Dlatego zaraz po ugryzieniu, a na przykład przed przyjazdem karetki, warto dokładnie umyć ranę w b. ciepłej wodzie.
Z racji zainteresowań (ornitolog) temat chorób które można złapać w terenie jest mi bliski, więc podzielę się swoją praktyczną wiedzą ludzi spędzających dużo czasu w terenie (głównie lasy). W przypadku wścieklizny sprawa jest prosta - każde dzikie zwierze zachowujące się apatycznie i dziwnie przyjaźnie/agresywnie (w zależności od stadium choroby) należy omijać szerokim łukiem. Rezerwuarem wścieklizny są głównie gryzonie (w tym np. wiewiórki), więc również ich nie można ignorować. KAŻDE ugryzienie przez dzikie
@Writer: Od momentu pokąsania człowieka przez wściekłe zwierzę do wystąpienia pierwszych objawów choroby upływa dostateczna ilość czasu, aby przez podanie serii szczepień (rozpoczynając od najsłabszych, kończąc na najbardziej zjadliwych szczepach wirusa), łącznie z podaniem surowicy odpornościowej, wywołać odporność na tę chorobę, zanim pełnozjadliwe zarazki z miejsca ukąszenia dotrą do centralnego układu nerwowego i wywołają objawy choroby. U osób nie szczepionych wcześniej podaje się pięć dawek szczepionki w 1, 3, 7, 14
@zwklyLogin: Nie znany? Przecież jak odpowiednio szybko bo ukąszeniu udasz się do lekarza, dostaniesz zastrzyk. A takie coś jak ukąszenie raczej ciężko przegapić.
ale jeśli coś cie ugryzie w lesie zdala od lekarza nie dotrzesz na czas to po tobie.. tylko dlaczego niema leku na wścieklizne ? poniewaz choroba rozwija się szybko a nie da sie wyleczyć jej objawów i uszkodzenia mózgu
Komentarze (118)
najlepsze
To prawda ale jeszcze lepiej jest dla pewności wleźć do rozgrzanego piekarnika na jakąś godzinkę bo krew może roznieść wirusy po całym ciele.