Chory kraj -chorych wieśniaków. Niestety lata zaborów wywarły piętno i w Polsce również często można spotkać buraka za kółkiem. Dla porównania w Anglii czy krajach Skandynawskich istnieje nieporównywalnie wyższa kultura na drodze. Oczywiście tyczy się to rodowitych, a nie podpalanych imigrantów ;) Przykład jechałem w dani z kumplem główna drogą i nagle z gruntowej drogi wyjechał nam pod maskę facet autem, trzeba było gwałtownie hamować. Jaka był reakcja kumpla Duńczyka? Nawet nie
@NUTZ: w Szwecji jest taka sama kultura na drodze. jestem tu już dłuższy czas i bardzo przyjemnie się tutaj jeździ autem, co prawda dziadki i babcie nie należą do najszybszych kierowców, ale nie spotkałem się ani razu z wymuszeniem pierwszeństwa itp. Wszyscy jeżdżą ostrożnie, tak, aby nikomu się krzywda nie działa i wszyscy byli zadowoleni :)
Miałem podobnie. Czekałem na żonę bo pojechałem po nią do pracy bo była ulewa. Przestało lać więc otworzyłem sobie okno - od strony ulicy. Akurat stałem przy pięknej dupnej kałuży. Co było dalej i ile ##!$% poszło - mówić nie muszę. Ale to przejeżdżające czerwone Punto zapamiętam jeszcze długo ;)
ja sie tam dziwie, ze gosciu w osobowce zjezdzal prawie na pobocze spychany przez terenowke. Mogl przerysowac bok terenowki, bylaby 100% wina tamtego i glupi baran z landrovera nauczylby sie moze, ze jak nie ma miejsca na ukonczenie manewru to sie tego manewru nie wykonuje.
Ja tam się po mieście nie przejmuję stłuczkami z czyjejś winy. Przy miejskich prędkościach nic mi się nie stanie a przynajmniej przy okazji naprawy z gościa OC coś się uda więcej w moim struclu zrobić ;)
Komentarze (143)
najlepsze
Ja tam się po mieście nie przejmuję stłuczkami z czyjejś winy. Przy miejskich prędkościach nic mi się nie stanie a przynajmniej przy okazji naprawy z gościa OC coś się uda więcej w moim struclu zrobić ;)