Bardzo fajnie i planowałem się wypisać, ale - mimo tego, że sam się nigdzie nie zapisywałem - nie jest to takie proste, ba, ze 2 miesiące temu jeszcze bardziej to utrudnili.
Ktoś bardzo mądrze napisał o statystykach, niestety nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Mam wrażenie, że jest odwrotnie i kościołowi zależy, żeby było jak najwięcej "wierzących". Dla niektórych przebycie setek km po świadectwo chrztu nie jest warte tego, żeby nie
Tak, udaję, żeby wigilii babci nie zepsuć. Chcesz podyskutować o tym, numer telefonu Ci podać? :O Cała rodzina się modli i wszyscy wierzą a ja wyskoczę - "nie, sp#%%%%#ać, nie wierzę i nie chcę się z wami modlić"?
Ja tam widzę jeszcze jedną opcję: Po prostu kościół ssie !
Księża pitolą o ubóstwie, życiu w miłości do Boga i pomocy bliźnim, a potem schodzą z ambony i wsiadają do Maybacha w którym czeka ich kochanka. Hipokryzja.
Ludzie to wszystko widzą, bo nie są wcale tacy głupi, za jakich ma ich władza i kościół. Ryba psuje się od góry. Więc skoro nawet AUTORYTETY MORALNE kłamią i oszukują, to co się dziwić
stasio ja dokładnie tak zrobiłem, apostazja = brak ślubukościelnego, pogrzebu kościelnego, nie mogę być ojcem chrzestnym, w ogóle nie mam prawa do żadnych sakramentów i ogólnie całego tego badziewia. 75% rodziny rzuciło na mnie focha ale trudno i tak w praktyce wychodzi że lepszy ze mnie chrześcijanin niż oni.
A ja nie mam zamiaru nigdzie wyp!!$%$%ać. Jestem teoretycznie katolikiem, mam za sobą chrzest, pierwszą komunię św. i bierzmowanie. Moja ideologia zmieniła się kilka lat po tych wszystkich sakramentach. Dla większości Polaków bierzmowanie jest tylko po to, by móc wziąć ślub katolicki. Tu nie chodzi o to, żeby było po chrześcijańsku. Chodzi o to, by było ładnie. Katolicyzm jest tak zakorzeniony w kulturze masowej, że nawet dla wielu niewierzących dziwnie by było,
Hmm jestem przekonany, ze ktos [autor plakatu?] ma generalnie mala wiedze na temat otaczajacej go rzeczywistosci czy tez nawet Kosciola, ktorego prawdopodobnie jest czlonkiem.
1. Wiekszosc ludzi nie zapisuje sie do KK swiadomie, sa zapisywani w wieku niemowlecym przez rodzicow podczas chrztu. W zyciu, jak to w zyciu, zdarza sie, ze dzieci zachowuja sie inaczej niz chcieliby rodzice. Np. nie zostaja przykladnymi katolikami tylko taka leniwa kupa odchodow spedzajaca czas na kanapie.
Komentarze (378)
najlepsze
Czyli będzie... 12? Ok, niech będą ;)
Ktoś bardzo mądrze napisał o statystykach, niestety nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Mam wrażenie, że jest odwrotnie i kościołowi zależy, żeby było jak najwięcej "wierzących". Dla niektórych przebycie setek km po świadectwo chrztu nie jest warte tego, żeby nie
Fajnie wiedzieć :D
Księża pitolą o ubóstwie, życiu w miłości do Boga i pomocy bliźnim, a potem schodzą z ambony i wsiadają do Maybacha w którym czeka ich kochanka. Hipokryzja.
Ludzie to wszystko widzą, bo nie są wcale tacy głupi, za jakich ma ich władza i kościół. Ryba psuje się od góry. Więc skoro nawet AUTORYTETY MORALNE kłamią i oszukują, to co się dziwić
Bierzmowanie wcale nie jest potrzebne do ślubu kościelnego, tylko mało osób o tym wie.
(też dostanę pluuusaaaa?)
1. Wiekszosc ludzi nie zapisuje sie do KK swiadomie, sa zapisywani w wieku niemowlecym przez rodzicow podczas chrztu. W zyciu, jak to w zyciu, zdarza sie, ze dzieci zachowuja sie inaczej niz chcieliby rodzice. Np. nie zostaja przykladnymi katolikami tylko taka leniwa kupa odchodow spedzajaca czas na kanapie.