Do zakopujących - o przepraszam ja was bardzo, gdzie widzicie piractwo? Specjalnie dla was kupię sobie Windowsa XP, wytatuuję na czole serialkey i powysyłam wam zdjęcia, będziecie piratami - -'
Dokładnie na tej samej zasadzie działa to tutaj. Ktoś nieostrożnie używa oprogramowania, które "rozdaje" klucze użytkowników. To NIE JEST piractwo, bo żadne zabezpieczenia nie zostały złamane, a ci co używają tego szajsu, powinni sami zdawać sobię sprawę z tego co robią. Po
Piractwo? Ke? Komuś się chyba ku***stwo z konsternacją myli. Dla tych uważających, że przeczytanie CD keya w necie jest piractwem polecam mały eksperyment.
Zabawcie się w małego pirata i za pomocą samego CD keya podanego w tym wykopie zainstalujcie na swoich maszynach windowsa ;)
Nie wiem jak w reszcie kraju, ale w moich okolicach by mieć piracki soft trzeba mieć zarówno program jak i lewy key/crack etc. ;)
Samo to, że znalazłeś klucze Windowsa różnych ludzi piractwem nie jest. Ich oglądanie - też nie. Ale używanie Windowsa z takim właśnie, bądź co bądź, kradzionym kluczem piractwem już jest.
PS, zanim ktoś mi zarzuci nieścisłość definicji piractwa - żeby przegrać płytę, zazwyczaj musisz złamać zabezpieczenia typu SecuROM itp. Jeśli przeczytasz cd-key w sklepie, to to jest kradzież, tak samo jeśli użyjesz SCRACKOWANEGO cd-keya, bo do tego zostały złamane zabezpieczenia systemu. Ale jeśli używasz legalnego cd-keya, który został umieszczony przez kogoś w internecie, i ten ktoś miał na to pozwolenie (EULA, licencja itd.), to nie jest to piractwo a wykorzystywanie własności prywatnej
Posiadając oryginalną grę/ny program wolno ci go kopiować, aby posiadać wersję zapasową, to, że łamiesz jakieśtam zabezpieczenia (których de facto nie powinno być) nie obchodzi cie, i tak masz do tego prawo. Jeżeli jednak, masz pirata i go przegrywasz łamiąc te zabezpieczenia, to nie masz do tego prawa i piracisz...
Jak masz nieprzypięty do niczego rower i ktoś go sobie 'weźmie' to nie będzie to kradzież? (brak przełamania zabezpieczeń)
Jeśli chodzi o udostępnione dobra kultury (muzyka, filmy), które możesz sobie ściągać i używać to jak najbardziej - ale nie dotyczy to programów komputerowych. Niezależnie od tego skąd masz klucz - chyba że program jest dystrybuowany za darmo, albo to jakaś trialka - ale wtedy na ogół albo nie trzeba klucza albo pobierasz
Komentarze (22)
najlepsze
Dokładnie na tej samej zasadzie działa to tutaj. Ktoś nieostrożnie używa oprogramowania, które "rozdaje" klucze użytkowników. To NIE JEST piractwo, bo żadne zabezpieczenia nie zostały złamane, a ci co używają tego szajsu, powinni sami zdawać sobię sprawę z tego co robią. Po
byloby bardziej zabawnie gdyby znalezc to w wyszukiwarce microsoftu :]
Zabawcie się w małego pirata i za pomocą samego CD keya podanego w tym wykopie zainstalujcie na swoich maszynach windowsa ;)
Nie wiem jak w reszcie kraju, ale w moich okolicach by mieć piracki soft trzeba mieć zarówno program jak i lewy key/crack etc. ;)
Na Diggu też już jest ;) Aczkolwiek linka też mam stamtąd, ściślej z komentarzy. Więc jak to jest z tym piractwem?
http://search.live.com/results.aspx?q=%22Windows+XP+Professional%22+%22Belarc+Advisor+Current+Profile%22++key%3A&go.x=0&go.y=0&form=QBRE
Posiadając oryginalną grę/ny program wolno ci go kopiować, aby posiadać wersję zapasową, to, że łamiesz jakieśtam zabezpieczenia (których de facto nie powinno być) nie obchodzi cie, i tak masz do tego prawo. Jeżeli jednak, masz pirata i go przegrywasz łamiąc te zabezpieczenia, to nie masz do tego prawa i piracisz...
Jeśli chodzi o udostępnione dobra kultury (muzyka, filmy), które możesz sobie ściągać i używać to jak najbardziej - ale nie dotyczy to programów komputerowych. Niezależnie od tego skąd masz klucz - chyba że program jest dystrybuowany za darmo, albo to jakaś trialka - ale wtedy na ogół albo nie trzeba klucza albo pobierasz