AMA - żyje we włoszech
witam! mam na imię kacper, mam 21 lat i od 8 juz lat mieszkam we włoszech w regionie friuli venezia giulia (
wiki).
jacy są tak naprawdę włosi?
nie mogę tak naprawdę powiedzieć jacy są włosi. tutaj jak się kogoś zapytasz “skąd jesteś?” to na pewno powie ze z tego czy tamtego regionu, oni najpierw czuja się frulano, napoletano, romano, milanese, siciliano a dopiero potem italiano. jest to spowodowane ze włochy jako kraj trzeba pamietać maja tylko 150 lat. po rozpadzie imperium rzymskiego to tutaj każdy region to było osobne państwo. i tak mentalnie im zostało. mogę wiec powiedzieć o tym co znam czyli friulani (udine): sceptyczni, zamknięci w sobie, taka mentalność wiejska. koszmar. bisiachi (monfalcone i okolice) i triestini (trieste): dużo bardziej otwarci, nie boja się nowego i nieznanego.
oczywiście nie można zapomnieć ze każdy z tych regionów ma swój dialekt albo więcej niż jeden. i to prawda ze cieżko kogoś zrozumieć jeżeli mówi dialektem którego się nie zna. pomiędzy dialektami są naprawdę duże różnice, można powiedzieć ze to tak jakby Kaszub ze Ślązakiem miał się dogadać.
polak we włoszech
nie ma żadnych trudności papierniczych żeby się tu przeprowadzić i pracować. wystarczy dobra wola i znajomość języka albo osoba która nam pomoże. ale bez języka trudno się tu poruszać, angielski znają młodzi ludzie, starsze osoby gorzej.
a co włosi wiedza o naszym kraju? tyle co nic. “papa wojtyla!”, “varsavia!” i “cracovia!”. tyle
jak to jest z tym kryzysem?
nie ma co gadać głupot - kryzys jest. i to mocno. wiele fabryk pozamykane, ludzie bez pracy albo na zasiłkach, po szkole pracy nie ma. porządek dzienny to umowy śmieciowe i praca na czarno. nie znam nikogo kto po skończeniu szkoły znalazłby prace w zawodzie. oficjalne dane mówią o 38.3% bezrobociu wśród młodych ludzi (16-30lat).
multikulti w wydaniu włoskim
nie ma co. wszyscy tu są. od chińczyków którzy najczęściej prowadza sklepy z ciuchami i wszystkim co da się sprowadzić z chin, poprzez turków z kebabami do całej europy i ameryki łacińskiej. osobiście znam kubańczyka, australijczyka, kolumbijczyka, marokańczyka, serba, chorwatów to kilku, słowenców, rosjanina, ukrainkę, greczynkę, rumuna i kilku albanczyków. z moich odczuć włosi nie są rasistami. nigdy nie poczułem się jakoś gorzej będąc polakiem.
ceny
myślałem zeby zrobić zakupy za 50złotych ale nie mam 5 dych. wiec powiem ile co mniejwiecej kosztuje:
chleb: od 2.80 do nawet 8 euro za kilogram
szynka (prosciutto cotto): od 8 do 20 euro/kg
szynka “parmeńska” (prosciutto crudo): od 8 do 30 euro/kg
oryginalna parmeńska (prosciutto di parma): 16-17euro/kg
masło: 1.20-1.50euro/250g
jajka: 1.20euro za 10 sztuk (małe z klatki. pozdrowienia dla AdBustera ;) )
piwo: od supermarketowego g**na za 0.50euro/0.5l do 1.20 za tuborg/heineken.
snickers/mars/twix: 0.80 euro/sztuka
coca-cola 1.5l: 1.70euro
woda w butelce 1.5l: od 0.20 do niebotycznych cen 2.50euro (mowie tutaj o supermarketach)
aranciata 1.5l: od 0.38 do 1euro
internet 20mb/sec: 20euro/miesiąc
na mieście:
małe frytki w mcdonald’s: 1.20euro
hamburger/cheesburger w mcdonald’s: 1euro
kebab u turka: od 4 do 4.50 euro
kawałek pizzy na mieście: margherita od 1.50 do 2euro. z dodatkami od 1.80 do 2.50.
pizza w pizzeri: od około 5-6 euro za margherite do nawet 12 euro z dodatkami. oczywiście trzeba doliczyć coperto (przeważnie 1.50euro) :)
kieliszek wina w barze: 1euro
piwo w barze 0.2l: od 1.8 do 2.5euro
system szkolnictwa we włoszech
dzieci we włoszech do szkoły jako takiej idą jako 6latki. wcześniej oczywiście jest możliwość żłobka i przedszkola. pierwsza szkoła do jakiej się idzie to 5letnia scuola elementare (podstawówka), potem 3letnia scuola media (gimnazjum) potem 5letnie liceum/technikum albo 3letnia zawodówka (bez matury, z możliwością jeszcze 2 lat po maturę). potem studia 3 lub 5 letnie.
szkoła na każdym poziomie nauczania jest mniejwiecej tak samo zorganizowana 5 lub 6 godzin w szkole, wszyscy od 8 do 13/14 z tylko jedna przerwa około 15min. wszystkie lekcje odbywają się w tej samej klasie (uczniowie czekają w klasie na nauczyciela).
nie ma obowiązku mundurków szkolnych ale w scuola elementare bardzo często zalecanym ubiorem jest właśnie taki jakby mundurek (
foto).
obowiązek szkolny jest do 16 lat ale do 18 roku życia trzeba się uczyć (czyli np. jeżeli jako 16latek rzuciłeś szkole to potem do osiemnastki musisz chodzić na jakieś kursy).
scuola elementare i media są wszystkie takie same bez podziałów na profile lub tym podobne (nie mowie tu o szkołach prywatnych bo to inna bajka). w superiore wygląda to mniej więcej tak: jest: Liceo artistico (plastyczne), classico (klasyczne), linguistico (językowe), musicale (muzyczne), scientifico (przyrodnicze), scienze umane (nauki społeczne tj. psychologia)
Istituto tecnico economico (technikum ekonomiczne), Istituto tecnico tecnologico (technikum technologiczne)
Istituto professionale (zawodówka).
w liceach nie ma większych różnic, jakie liceum takie przedmioty. w technikum i zawodowce jest bardzo dużo kierunków np. mechanika, elektryka, geodezja, informatyka, ekonomia, i tak dalej i tak dalej.
studia
w zasadzie każde większe miasto we włoszech ma swój uniwerek. oczywiście (przy najmniej takie jest moje odczucie) ilość nie idzie w jakość. bardzo dużo ludzi studiuje (dużo ludzi tez porzuca studia po jakimś tam czasie). ale w temat studiów się nie będę zagłębiał bo to nie moja dziedzina.
moje odczucia co do tego kraju
zacofany z biurokracja sięgająca gwiazd. taki przykład: nie możesz być właścicielem sklepu całodobowego. i to nie dlatego ze nie ma klientów. tylko dlatego ze prawo ci nie pozwala. sklep musi być zamknięty w nocy i niedziele. kropka
albo jesteś sobie turkiem i kleisz kebaby. dobrze ale tylko do 1. w nocy. potem juz nie. (jeżeli jesteś włochem podrzucającym pizze to to samo).
idziesz na dyskotekę? ok, ale pijesz tylko do 3. potem już nie można sprzedawać alkoholu.
ostatnio było ciekawie w mediolanie: burmistrz wymyślił ze nie można spożywać lodów na ulicy po północy (latem to o 11 się życie w mieście zaczyna). bo ludzie jedząc te lody to zbierają się w kupę i hałasują!
pytajcie o co chcecie - w końcu to AMA :)
i taki bonusik (to w pomieszczeniu, lewy górny róg to temperatura):
Komentarze (434)
najlepsze
1. Prawda to, że Włosi piją wino na co dzień do obiadu?
2. Jak Włosi tolerują piwo i czy w ogóle lubują się w tym trunku, a jeżeli tak to jakie pijają najczęściej ?
3. Drogiego macie neta ?
4. Gdzie wybierasz się na wakacje ?
1. tak
2. piwo pije sie przede wszystkim do pizzy (jesli chodzi o posilek) lub jak w polsce - na kazda okazje.
3. ja place 20 euro za 20 mb.
4. slowenia. a potem polska.
Chodzi mi o stereotypy, może coś z twojego życia co pokazywałoby stosunek do Polaków ? etc.
a poniewaz nie znaja to nie wiedza czego sie maja bac. i sie nie boja.
a moze najlpeszym przykaldem bedzie ze wybrali mnie w szkole swoim reprezentantem. dostalem 1/3 glosow z calej szkoly. takze chyba mlodziez nic do nas nie ma
Moze moglbys cos doradzic?
jezyk jest bardzo prosty. ale nie z ksiazek. zeby sie czegos nauczyc musisz tu poprostu przyjechac i zaczac zyc jak wloch i chodzic z wlochami. po 2 tygodniach bedziesz sie umial dogadac. a potem juz z gorki.
2. Co Włosi sądzą o Polsce/Polakach?
3. Jakie piwa polecasz (nie pytam o sikacze ze sklepu, tylko o piwa z mniejszych browarów na które ponoć jest bum we Włoszech)?
1. chyba tak naprawde zadne. wszystkie to prawda!
2. busz, zimno, wietrzna zmarzlina i po krakowie biegaja wilki. naprawde
3. tak naprawde to nie spodkalem sie z zadnym piwem z mniejszego browaru. no chyba ze na jakichs festynach. ale butelkowanego nigdzie nie widzialem
2. umiesz włoski (pomijając kwestie różnych dialektów) tak samo dobrze jak mieszkańcy? Mógłbyś robić tłumaczenia, czy raczej nie?
3. dużo Polaków mieszka na stałe we Włoszech, dużo takich znasz?
4. jak często jesteś w PL? odwiedzacie pewnie jakichś kuzynów.
5. jeśli czujesz się bardziej Włochem, to zamieszasz wracać na stałe do Polski?
2. mysle ze wloski znam juz jak wszyscy wlosi. ale z tlumaczeniami jest tem problem: myslac po wlosku trudo znalesc odpowiednik danego slowa po polsku i na odwrot.
3. polakow jest dosc duzo. znam kilka osob. w miescie ktorym teraz mieszkam jest nawet sklep w ktorym mozna znalesc polskie jedzenie
4. ostatnio bylem 2 lata