Hehehe... Kolega się wkurzał, że Bielskim maratonie Fiata wygrali Kenijczycy, ale widzę, że dla bilansu nasi rozwalają biegi Azjatyckie. Tak trzymać! ;))
@RRybak: Tutaj z tego co obserwuję ostatnio, Kenijczycy pojawiają wtedy jak w grę wchodzi duża kasa z wygranej. Na szczęście istnieją jeszcze takie biegi :)
@piciek: hmmm... musiałbym założyć drugiego anonimowego bloga :P
Ale nie chodziło mi tutaj o imprezę. Po biegu znowu musiałem odwiedzić toaletę, ale nie miałem już chusteczek. W publicznych toaletach nie było papieru... Poprosiłem napotkanego policjanta o pomoc. Wyciągnął mi całą dużą rolkę papieru od jakichś kolesi z samochodu zaparkowanego przy toalecie. Wszyscy oni na mnie czekali przed jej wyjściem. Jak wyszedłem, lekko zażenowany... każdy z nich po kolei zrobił sobie ze
Długo się zastanawiałem czy o tym pisać, ale po niektórych pytaniach jakie wcześniej dostawałem zauważyłem, że większość nie czyta całego tekstu, więc jakoś się to tutaj ukryje w jego środku. Jest dużo zdjęć, więc może się uda.
Zaraz po minięciu fotografa, blisko 8. km wbiegam na wzniesienie z którego widzę, że nikt nie nadbiega za mną i nie widzę też nikogo przed sobą. Kucam i cieszę się, że mam ze sobą chusteczki.
Komentarze (133)
najlepsze
Ale nie chodziło mi tutaj o imprezę. Po biegu znowu musiałem odwiedzić toaletę, ale nie miałem już chusteczek. W publicznych toaletach nie było papieru... Poprosiłem napotkanego policjanta o pomoc. Wyciągnął mi całą dużą rolkę papieru od jakichś kolesi z samochodu zaparkowanego przy toalecie. Wszyscy oni na mnie czekali przed jej wyjściem. Jak wyszedłem, lekko zażenowany... każdy z nich po kolei zrobił sobie ze
I Ty nie masz bordo?
:)
Po prostu nie zaprosili murzynów czy jak ich tam poprawnie politycznie nazwać i takie są skutki.
W Polsce jest piękna tradycja zapraszania ich na każdy bieg w każdej zabitej dechami mieścinie po to aby Polacy nie mogli zgarnąć nagród :-)
Był w Polsce jakiś większy półmaraton lub maraton bez czarnych na początku? Pytam serio...
W Mongolii widać