śmierć dla Słowian stanowiła przejście do innego świata: Nawii. Człowiek po śmierci był traktowany z należytą czcią i stosownie wyprawiany na tamten świat. Zmarłego ubierano w najlepsze szaty, ozdabiano biżuterią, nierzadko wyposażano w różnego rodzaju przedmioty codziennego użytku, czasem nawet w broń. Ciało zmarłego kładziono na stosie by spłonęło w oczyszczającym ogniu. Prochy umieszczano w glinianych naczyniach (tzw. popielnicach) i zakopywano w grobach. Czasami były to płaskie, zwykłe groby, a czasami okazałe
Doskonaly pomysl - palic fotoradary. Tyle ze kto za to zaplaci ano my wszyscy, w Angli angielscy podatnicy - oczywicie (uwaga dla czepialskich trolli).
Zwykly wandalizm w imie zle pojetej wolnosci. Gdyby kolesie jezdzacy po terenie zabudowanym, wzglednie nie przygotowanych tak zwanych drogach krajowych z nadmierna predkoscia szkodzli tylko sobie - moga z mojego punktu widzenia jezdzic tak szybko jak chca. Problem polega na tym ze ich poczucie wolnosci zagraza innym. I
Z drugiej strony jadąc z zwiększoną prędkością jesteś bardziej czujny zwracasz uwagę co się dzieje na drodze.
Jadąc powoli ludzie coraz częściej zajmują się pisaniem SMSów, czytaniem gazet, oglądaniem telewizji, spożywaniem posiłków nie patrzą co się dzieje na drodze.
Ja mam inną teorię - fotorady spala firma, która zajmuje się dostarczaniem tych urządzeń i kasuje za to państwo/policję. Proste, nieskomplikowane i w dobie kryzysu bardzo prawdopodobne.
To jest ZŁE! Ich fotoradary są przy wjazdach na teren zabudowany, co widać dokładnie na zdjęciach! U nas jest inaczej. Nasze można palić, bo są poustawiane w najbezpieczniejszych miejscach, na pustych drogach. Trochę empatii ludziska. Wyobraźcie sobie że mieszkacie na tym osiedlu i macie psa. I boicie się z nim wyjść przed dom, bo zaraz go jakiś kretyn rozjedzie. Albo i was rozjedzie. Na osiedlach to zmora. Jestem zwolennikiem braku ograniczeń prędkości
Przecież to się u nas już dzieje. Nie tak dawno czytałem artykuł o masowym paleniu fotoradarów w Polsce, jeszcze wcześniej sam widziałem spalony egzemplarz. Nihil novi :)
Komentarze (91)
najlepsze
Najlepsze :)
Zwykly wandalizm w imie zle pojetej wolnosci. Gdyby kolesie jezdzacy po terenie zabudowanym, wzglednie nie przygotowanych tak zwanych drogach krajowych z nadmierna predkoscia szkodzli tylko sobie - moga z mojego punktu widzenia jezdzic tak szybko jak chca. Problem polega na tym ze ich poczucie wolnosci zagraza innym. I
Jadąc powoli ludzie coraz częściej zajmują się pisaniem SMSów, czytaniem gazet, oglądaniem telewizji, spożywaniem posiłków nie patrzą co się dzieje na drodze.
Czy według ciebie jest bardziej bezpiecznie.